Wady papierowego sądzenia

Od razu zastrzegam prawie nigdy nie sądziłem w II instancji (jedna sesja zakończona wyrokami w całej karierze), więc moje poglądy wynikają z doświadczeń sędziego z pierwszej linii.

Nie będę oryginalny jak powiem, że czym innym jest sądzenie ludzi, a czym innym papierów. Nie lekceważę sensu i znaczenia kontroli apelacyjnej ale praktyka poszła w złym kierunku. O ile wnikliwe wejrzenie w wyrok I instancji pod kątem prawidłowości zastosowania prawa materialnego i kontroli prawidłowości rozumowania sądu jest czymś jak najbardziej potrzebnym, o tyle ingerencja w rozstrzygnięcie o karze winna być powściągliwa, nawet bardzo. Taka jest zresztą wola ustawodawcy: Orzeczenie o karze ma być zmienione gdy jest rażąco niewspółmierne (niesprawiedliwe), a nie gdy sądowi II instancji nie podoba się, bo ma inną wizję rozliczenia oskarżonego.

To ja jako sędzia w pierwszej instancji widzę oskarżonego przez cały, często długi proces. Mam warunki do oceny jego postawy, w tym do oceny czy deklarowany żal i skrucha są prawdziwe czy jedynie na pokaz. To ja mam kontakt na sali z pokrzywdzonym, a stopień pokrzywdzenia ma istotne znaczenie dla wymiaru kary. To ja przesłuchuję pozostałych świadków. To nie to samo, co krótki kontakt z oskarżonym na rozprawie odwoławczej, gdy ładnie ubrany i poinstruowany przez obrońcę oskarżony przyjdzie i powie, że bardzo żałuje.

Ciekawym, wartym namysłu pomysłem jest np rotacyjność orzekania w sądzie II instancji (sędzia orzeka tam np 5 lat po czym wraca do I instancji, przy czym o ile w sądzie okręgowym jest to łatwe do wdrożenia, o tyle w sądzie apelacyjnym wymagało by daleko idących zmian). Chętnie bym podpatrzył jak sędzia apelacyjny, orzekający w II instancji od 15 lat radzi sobie z wielką trudną sprawą w I instancji. Może umie coś, czego warto by się nauczyć ?

Innym pomysłem jest spłaszczenie struktury sądów. Przecież konstytucyjnie gwarantowana dwuinstancyjność może być realizowana także w ramach jednego sądu.

Zastrzegam, że nie wpadłem sam na te pomysły, ale nie ukrywam że podobają mi się one jako wstęp do dyskusji. Bo stan obecny, że mamy sędziów od pracy na linii i mamy zawodowych kontrolerów ich pracy, orzekających w II instancji od 20 lat nie działa dobrze.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s