Niepokojąca tendencja

Śledzę doniesienia medialne o różnych działaniach prokuratury i obserwuję niezwykłą łatwość w wydawaniu przez prokuratorów poleceń zatrzymania osób którym zamierzają przedstawić zarzuty, czyli formalnie uczynić podejrzanym

Wbrew temu co się może wielu obserwatorom wydawać to nie jest tak, że prokurator może wedle swego swobodnego uznania nakazać zatrzymać każdego i w każdym czasie.

Przepisy procedury karnej (art. 247 kpk) określają trzy sytuacje, gdy prokurator może polecić zatrzymać i przymusowo doprowadzić. Upraszczając, może to zrobić, gdy istnieje obawa, że dana osoba (której prokurator zamierza przedstawić zarzuty) nie stawi się na wezwanie, gdy istnieje obawa bezprawnego utrudniania postępowania i gdy zachodzi potrzeba niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego. 

Obawa, że dana osoba nie stawi się dobrowolnie na wezwanie czy też, że będzie utrudniać bezprawnie postępowanie musi wynikać z konkretnych okoliczności. Nie ma tu miejsca na „widzimisię” prowadzącego śledztwo. Jeśli nie mamy do czynienia z zarzutami o oczywistym ciężarze kryminalnym (zabójstwo, gwałt, rozbój, kradzież itp) i jeśli śledztwo w danej sprawie toczy się od dłuższego czasu (co jest powszechnie wiadome), to raczej nie ma podstaw do doprowadzania osób, które nie nie ukrywają się i publicznie zaprzeczają popełnieniu przypisywanego im medialnie czynu. 

Z kolei trzecia przesłanka upoważniająca prokuratora do zarządzenia doprowadzenia danej osoby została zredagowana tak, że brzmi jak zaproszenie do nadużyć procesowych. Co to bowiem znaczy, że zachodzi konieczność niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego ? O ile, jeśli prokurator planuje wystąpić do sądu z wnioskiem o areszt, to uprzednie zatrzymanie podejrzanego jest zrozumiale, o tyle w przypadku innych środków nie jest to takie oczywiste. Przyznam, że nie bardzo rozumiem, na czym polega nagła potrzeba oddania kogoś pod dozór policji czy też zastosowania wobec niego poręczenia majątkowego. Jeśli nawet potrzebę taką można by sobie w jakiś przypadkach wyobrazić, to raczej nie ma konieczności zatrzymywania i przymusowego doprowadzania. 

Piszę o tym wszystkim, bo ostatnie doniesienia medialne o zatrzymaniach i doprowadzeniach dają obraz świadomego nadużywania tej instytucji w sprawach, które tego nie wymagały. Efekt zastraszający jest oczywisty. Jak już  kiedyś pisałem ewentualne zadośćuczynienie za niesłuszne zatrzymanie zapłaci nie prokuratora, a kasa sądu okręgowego, który będzie taką sprawę rozpoznawał. 

Prawo obowiązuje każdego, także prokuratorów. 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s