Wallenrodzi poszukiwani

Myślę, że już niebawem, naprawdę szybko, instytucje, które z mocy Konstytucji winny być niezależne (i były takie dotąd) zapełnią się całymi rzeszami nowych, pełnych zapału Wallenrodów. 

Mam na myśli tych spośród nas sędziów którzy zgłoszą się do ustanowionej w sposób sprzeczny z Konstytucją Krajowej Rady Sądownictwa i do powołanych na podstawie aktu równie sprzecznego z Konstytucją nowych super izb SN – Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarnej. Co do tego, że chętnych nie zabraknie, nie mam niestety żadnych wątpliwości. 

Ciekawe będą tłumaczenia chętnych do czynnego udziału w operacji politycznego podporządkowania sądów. Dominować zapewne będą racjonalizacje typu: jak nie ja, to przyszedłby ktoś gorszy, poszedłem tam, bo chciałem robić coś dobrego w tych trudnych warunkach itp.  Bo takich, którzy otwarcie i na poważnie broniliby poglądu, że to co nam (obywatelom) zafundowali politycy jest zgodne z Konstytucją i poprawi pracę sądów, to chyba nawet w ministerstwie wielu nie ma. 

Ja się na to nabrać nie dam. Świat (także nasze środowisko) jest pełen ludzi sfrustrowanych, słusznie lub nie, czujących się niedocenionymi. Sowite apanaże dla tych co zostaną sędziami nowych izb SN, na pewno osłodzą niedogodności w postaci krytyki ze strony sporej części sędziów. 

Intuicja podpowiada mi, że i w KRS i SN spotkamy niejednego sędziego-urzędnika z ministerstwa sprawiedliwości. 

Najgorzej jest jednak, jak ktoś nie wie co się chce robić w życiu, nie wie kim chce być i jak się miota. Jak pewien sędzia, znany dobrze w naszym warszawskim środowisku, którego można było spotkać w lipcowe dni na manifestacji pod SN. Sędzia ów, od lat nie widziany na sali rozpraw, za dnia pracuje dla ministra dążącego konsekwentnie do politycznego podporządkowania sądów, a wieczorami kontestował jego decyzje. Szkoda, że poglądów (tych z wieczora) nie głosi jawnie. 

Nie mam zrozumienia dla takich wygodnych postaw. Byłem za to pod wrażeniem, że wtedy w lipcu znaleźli się prokuratorzy, otwarcie występujący w obronie niezależnych, wolnych sądów. Prokuratorom jest o wiele trudniej i niebezpieczniej protestować i dlatego to ich postawa (prawda nielicznych) szczerze mi zaimponowała. A ich przesłanie było jasne i proste: chcemy w imieniu państwa oskarżać przed niezależnym i niezawisłym sądem. Przed takim samym sądem, chce bronić adwokat. A każdy z nas w razie trafienia przed oblicze Temidy chciałby aby właśnie taki sąd rozpoznawał jego sprawę, czy to cywilną czy to karną, czy jakąkolwiek inną. 

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s