Proces trwał 11 dni, przesłuchano 36 świadków. Wielu polskich czytelników chciałoby zapytać, a u nas nie można tak ? i tak i nie. Odpowiedź nie jest jednoznaczna.
Jeśli odliczyć dwa terminy na wyjaśnienia oskarżonego i jeden termin na mowy końcowe, to 36 świadków w 8 dni czyli 4 na jedną rozprawę jest normalnym tempem. Tak pracują sądy u nas, z tym, że czasem przez całą rozprawę przyjdzie przesłuchiwać jednego świadka.
Ale rodzi się w związku z tą sprawą i pokusą łatwych porównań szereg pytań. Nie ukrywam, że mam zamiar wysłać je do duńskiego ministerstwa sprawiedliwości (a nuż, zgodnie ze skandynawską tradycją jawności życia publicznego, odpowiedzą?) Zapytałbym o takie sprawy:
– czy w Danii sąd musi prowadzić postępowanie dowodowe z urzędu, czy opiera się na dowodach przedstawionych przez prokuratora ?
– jak jest rozstrzygana kwestia stosowania tymczasowego aresztowania i jego przedłużania ? Na jak długo sąd może przedłużyć areszt ? Czy takie decyzje są zaskarżalne, a jeśli tak, to czy regułą jest wnoszenie zażalenia ?
– czy wniesienie zażalenia na postanowienie sądu o przedłużeniu aresztu przedłuża czas trwania postępowania ?
– ile tomów liczyły akta sprawy ?
– czy w sprawie odbyło się posiedzenie przygotowawcze ? I ile czasu minęło pomiędzy wyznaczeniem terminów rozpraw, a pierwszą rozprawą ?
– czy w Danii sądy mają problem z ograniczoną dostępnością sal ?
– ile godzin trwały rozprawy ? Czy sąd w Danii ma pieniądze na wypłaty nadgodzin ? (wiem, wstyd pytać, ale u nas sąd preferuje odbiór przez pracowników nadgodzin w naturze)
– jak utrwalany jest przebieg rozprawy ?
– jak odbywa się w Dani wzywanie świadków do sądu, czy robi to sąd, czy prokurator ? Jak doręczane są wezwania, w jakiej formie ?
– czy w Dani zdarzają się problemy ze stawiennictwem świadków do sądu ?
– ile i z jakich dziedzin w sprawie było sporządzonych opinii biegłych ?
– czy w Danii spotyka się w praktyce podważanie przez obrońców opinii biegłych sporządzonych w śledztwie ?
– czy biegli byli wzywani na rozprawę i przesłuchiwani przed sądem ?
– czy w Danii zdarzają się problemy z uzgodnieniem terminu na który biegły będzie mógł się stawić ?
– czy w Danii oskarżony lub jego obrońca może zarzucić w apelacji od wyroku, że sąd czegoś z urzędu nie zrobił (nie przeprowadził jakiegoś dowodu), mimo że żadna ze stron o to nie wnosiła ?
– czy sędziowie, którym powierzono tę sprawę, mieli w tym czasie jakieś inne sprawy do rozpoznania, inne sprawy na terminach ? Ile ?
Już z samej treści pytań można się zorientować, że jednak (zapewne) są spore różnice w systemach i nie jest tak, że w Polsce sędziowie są po prostu leniwi i nie potrafią sądzić sprawnie trudnych spraw.
Obiecuję, że jeśli otrzymam odpowiedź, podzielę się nią na tym blogu.