Nie raz pisałem o członkach krs. Ale sędzia Jarosław Dudzicz bije na głowę chyba wszystkich członków tego ciała. Nikt nie jest w stanie dorównać mu:
– w nieskrywanym zachwycie z udziału w niszczeniu niezależności sądów polskich
– nieustającej aktywności w mediach społecznościowych…aktywności różnej jakości, choć niewątpliwie o wielkiej wartości poznawczej
– ogólnym samozadowoleniu połączonym z niesłychaną łatwością, wręcz lekkością w krytykowaniu i atakowaniu tych zuchwalców, którzy na poważnie traktują Konstytucję i którzy jakoś nie potrafią pogodzić zapisanej w Konstytucji niezależności sądów z tym, że o wszystkim ma decydować minister Ziobro, zaś organ podający się za Krajową Radę Sądownictwa stał się pasem transmisyjnym woli politycznej obecnie rządzących.
Dziś był niewątpliwie przykry dzień dla pana sędziego Dudzicza. Oto bowiem, sędziowie z okręgu Sądu Okręgowego w Gorzowie nie podzielili ogólnego zachwytu pana prezesa Sądu Okręgowego Jarosława Dudzicza nad stanem sądownictwa. I uczynili przykrość panu sędziemu opiniując negatywnie informację roczną o pracy sądów okręgu gorzowskiego.
Porządek dzienny nie przewidywał spraw wniesionych. Głosowanie: 7 głosów za, 12, głosów przeciw, 5 wstrzymujących. Czyli 12 osób źle oceniło pracę także sądów rejonowych naszego okręgu. W mojej ocenie chodziło o demonstrację polityczną (…)
Panie sędzio Jarosławie Dudzicz, pozwoli Pan, że pomogę Mu lepiej odczytać wyniki, tego jakże przykrego dla Pana głosowania. A więc po pierwsze, sędziowie sądów z okręgu SO w Gorzowie Wielkopolskim są ponad wszelką wątpliwość racjonalnie myślącymi ludźmi i nie oceniają negatywnie własnej ciężkiej pracy. Po drugie, taki właśnie, a nie inny wynik głosowania, to nie manifestacja polityczna, a wyraz braku akceptacji dla stylu zarządzania Sądem Okręgowym w Gorzowie Wielkopolskim jaki właśnie Pan reprezentuje. Po trzecie zaś (tu będzie mniej miło, lojalnie uprzedzam), obecność na zgromadzeniu sędziów w koszulkach z tym okropnym słowem na K….to ni mniej ni więcej tylko wyraz braku akceptacji dla Pana szkodliwej dla polskiego sądownictwa działalności w organie podającym się za Krajową Radę Sądownictwa, gdzie pełni Pan mało chwalebną funkcję zastępcy rzecznika prasowego.
Proszę wierzyć Panie sędzio, dla zdecydowanej większości sędziów Konstytucja RP nie jest umownym tekstem, z którym można zrobić co tam politycy sobie wymyślą, zaś niezależność sądów nie polega na tym, że mamy nieustannie dobry humor (którego nie można Panu odmówić), a i tak o wszystkim decyduje minister Ziobro, bądź jego polityczny pomocnik Piebiak.
Najwyraźniej tak właśnie myślą również sędziowie z sądów okręgu gorzowskiego.
P.S Poza porządkiem obrad jest coś takiego jak dobry obyczaj, który nakazuje umożliwić organowi samorządu sędziów wypowiedzenie się w ważnych sprawach. Ale… mogliby przecież sędziowie uchwalić nie to co trzeba i znów zastępca Radzik bądź jego kolega Lasota mieliby pełne ręce roboty..
A jak mawiał klasyk: Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczanie do krytyki panie to nikomu… Mmmm… Tak, nie… Nie podoba się. Więc dlatego z punktu mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było. Tylko aplauz i zaakceptowanie. Tych naszych, prawda, punktów, które stworzymy
Czyż nie na tym polega prawdziwa niezależność sądów, do której niektórzy wciąż nie potrafią dorosnąć ?