Są dwa światy…

https://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/304169952-Lukasz-Piebiak-o-Waldemarze-Zurku-takim-zachowaniem-dowodzi-ze-nie-jest-godzien-sprawowania-funkcji-sedziego.html

Łukasz Piebiak, kiedyś, wcale nie tak dawno, w awangardzie sędziów przeciwstawiających zakusom polityków wymierzonym w samorządność i niezależność sądów, które to zakusy przy obecnych poczynaniach władzy wyglądają jak prztyczki w nos i podszczypywanie przy waleniu pięścią z kastetem w twarz i to wielokrotnie. 

Dziś Łukasz Piebiak to polityk, prawa ręka ministra sprawiedliwości, obsadzający zaufanymi osobami stanowiska prezesów i wiceprezesów bez liczenia się z kwalifikacjami, dorobkiem i autorytetem nominatów. Człowiek, który zapomniał na czym polega bycie sędzią, który tak bardzo utoźsamia się z tym co robi jego minister i obecnie rządzący, że w jednym z wywiadów pozwolił sobie na słowa które żadnemu sędziemu w żadnej sytuacji nie przystoją: Nasza formacja.

Pana panie podsekretarzu Piebiak, bo my sędziowie nie mamy swoich formacji, partii ani politycznych przełożonych. 

I oto taki cżłowiek odmawia bycia sędzią Waldemarowi Żurkowi. Niewygodnemu dla pana Piebieka, jego przełożonego i rządzących, rzecznika legalnie wybranej Krajowej Rady Sądownictwa, twardo i nieustępliwie broniącego jej konstytucyjnej pozycji i niezależności sądów.  A obecnie odważnie kwestionującego legalność działania rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców. 

Człowiek na wskroś przesiąknięty polityką, każdego dnia potwierdzający swoim działaniem na ministerialnym stanowisku, że albo dawno już przestał rozumieć co znaczy niezależność sądownictwa, albo przez te wszystkie lata udawał jedynie, że wie na czym to polega.

Jak by to zwięźle ująć: Dyrektor rzeźni poucza obrońców praw zwierząt jak je należy traktować. 

Są dwa światy, a polityczny świat wiceministra Piebiaka nie jest światem niezależnych sędziów traktujących Konstytucję RP jak najwyższe prawo, a nie świstek papieru…

W niezapomnianej piosence Andrzeja Sikorowskiego Maryla Rodowicz śpiewała: 

Są dwa światy i jedno Słońce
Które u nas słabiej coś grzeje
Ty masz pewnie duże pieniądze
Ja nadzieję… 

I te słowa dedykuje panu podsekretarzowi. Nie wiem ile zarabia na politycznej posadzie, ale pewnie sporo. Sędziowie mają nadzieję, że obronią niezależność sądów, którą dziś trzeba bronić także przed Łukaszem Piebiakiem, kiedyś sędzią. 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s