Jak czytelnicy wiedzą śledzę wytrwale, choć nie zawsze jest to zabawne, aktywność rzecznika dyscyplinarnego Schaba i jego gorliwych pomocników: Radzika i Lasoty. Jako sędziowie jesteśmy w tej stosunkowo dobrej sytuacji, że zawsze po zapoznaniu się z kolejnym przejawem kuriozalnej działalności sędziego Schaba bądź któregoś z jego zastępców możemy dla poprawy nastroju obejrzeć po raz enty jak to Egon miał kolejny genialny plan, który zamierzał wprowadzić w życie ze swoimi…hm, nie nazbyt wprawnymi w swym fachu kompanami.
Ponieważ nie mam pewności, czy pan sędzia Schab i jego zastępcy oglądali wszystkie odcinki tej kultowej w Skandynawii i nie tylko serii, śpieszę z życzliwym objaśnieniem, że pomimo wielkiego uporu i tworzenia coraz bardziej wymyślnych, ba wyrafinowanych planów, wszystko zawsze kończyło się tak samo: Egon, Benny i Kjeld tracili łup, zaś szef wracał do więzienia.
Na razie jest tak, że choć zarówno rzecznik jak i jego zastępcy nie przestają zadziwiać swoimi wyczynami nie tylko nas sędziów ale w ogóle ludzi niezależnie i krytycznie myślących, to nie dajemy się zastraszyć. Bo przecież, „klawo jak cholera” jest…
Prokuratorzy, a szczególnie ci z nich, którzy próbują walczyć o własną niezależność i godność mają trudniej. Warto ich wspierać, nie tylko dlatego, że to akt solidarności, ale także dlatego, że w interesie nas wszystkich jest, by Konstytucja, prawo i uczciwość zawodowa były punktami odniesienia dla prokuratorów, a nie zmienne nastroje pana ministra Ziobry i jego zastępcy prokuratora Święczkowskiego.
Śledząc kolejne represyjne działania wobec niezależnych prokuratorów, nie zdziwię się jak pewnego dnia do Kodeksu karnego trafi nowy przepis: Prokurator który krytykuje poczynania Prokuratora Generalnego bądź jego zastępcy podlega karze…
Ci z prokuratorów, którzy dziś są odważni i niezależni zapisują złote (choć jako praktyk wiem, jak trudne) zgłoski w historii polskiej prokuratury. A prokuratura, to nie tylko pan Ziobro, pan Święczkowski i grono ludzi oddanych im bez cienia refleksji, a może i z refleksją, ale przykrytą skorupą konformizmu i karierowiczostwa. Ale także ludzie chcący uczciwie, godnie i niezależnie, zgodnie z prawem i sumieniem wykonywać ten jakże niewdzięczny, choć potrzebny zawód.
Skąd ten minimalizm u Pana Sędziego? Nie „prokurator, który krytykuje…”, lecz „kto krytykuje…”, innymi słowy czyn powszechny a nie indywidualny. Wszak ręka podniesiona na Prokuratora Generalnego…. itd. 🙂
PolubieniePolubienie
Na razie choć pan Święczkowski próbuje pozywać dziennikarzy ale bynajmniej nie jako osoba prywatna, to prokuratorzy najwięcej mogą oberwać za próbę krytycznego myślenia. Na razie inni nie są niepokojeni, ale kto wie ?
PolubieniePolubienie