Mijający tydzień musiał być szczególnie przykry dla sędziowskiej kasty, czyli dla sędziów, którzy związali swe kariery, pozycję i materialny status z polityką i politykami. Dla sędziów, którzy sprzeniewierzyli się swojemu etosowi, zapomnieli co to znaczy niezależność sądów i trójpodział władzy. I którzy uwierzyli, że Polska jest własnością, ba igraszką, w ręku tych co akurat wybrali wybory, nie zaś państwem, gdzie najwyższym prawem jest Konstytucja, państwem należącym do wspólnoty międzynarodowej, w której niezależność sądów i niezawisłość sędziów traktuje się bardzo poważnie.
Wyrok TSUE w sprawie sędziów SN i opinia Rzecznika Generalnego w sprawie izby dyscyplinarnej i krs wskazały jasno, że wola polityczna nie jest i nie może być ponad wszystkim, a zwłaszcza ponad wiążącym Polskę prawem międzynarodowym.
Mimo maskującej nerwowość nadaktywności w mediach społecznościowych niektórych członków kasty, (jak choćby sędziego Nawackiego z Olsztyna, który swą gorliwością w głoszeniu w mediach społecznościowych rzeczy mało roztropnych i nieustannym zadowoleniu z siebie upodobnia się bardzo do pewnego gorliwego pomocnika szeryfa z Nottingham…) nie da się uciec od refleksji, że czas publicznego funkcjonowania nielegalnie wybranych członków krs i osób podających się za sędziów SN z tzw. izby dyscyplinarnej dobiega końca. Niestety smutnego. I nie mam tu na myśli, w sumie mało dla nas wszystkich istotnego, samopoczucia pań i panów, którzy zapomnieli o etosie sędziego, ale o ogromie szkód wyrządzonych nie tylko wskutek złego prawa uchwalonego przez polityków, ale także wskutek przedkładania przez tych państwa własnych niezdrowych ambicji i chęci poprawienia własnej sytuacji materialnej ponad zasady i wartości jasno określone w Konstytucji.
Co zatem po wyroku TSUE w sprawie krs i izby dyscyplinarnym należy zrobić ?
Po pierwsze przywrócić stan zgodny z prawem: usunąć nielegalnie wybranych członków krs i wybrać w sposób zgodny z Konstytucją Krajową Radę Sądownictwa
Po drugie rozwiązać izbę dyscyplinarną i usunąć z SN, osoby z tytułem ssn (czyli sędziów sądu nieważnego)
A poza tym należy w pełni i do końca rozliczyć nadzwyczajną kastę sędziów:
- sędziów z ministerstwa sprawiedliwości skierować niezwłocznie do pracy na salach rozprawach, za którą zapewne bardzo tęsknią
- sędziom z krs i izby dyscyplinarnej, a także rzecznikowi dyscyplinarnemu Schabowi i jego pomocnikom Radzikowi i Lasocie należy zapewnić uczciwe i respektujące w pełni ich prawo do obrony postępowanie dyscyplinarne, gdyż takiej właśne ocenie musi poddana szkodliwa i bezprawna działalność tych osób.
Czas na puentę.
O ile muzycy z tonącego statku grający wbrew wszystkiemu do końca, zasługują na szacunek, o tyle nieodmiennie zadowoleni z siebie i pewni politycznego poparcia sędziowie z krs, państwo z izby dyscyplinarnej i srodzy, lecz coraz bardziej śmieszni, rzecznicy dyscyplinarni zasługują chyba jedynie na życzliwe napomnienie. Czas łamania praworządności dobiega pomału końca, panie i panowie z kasty. Żadnej tam nadzwyczajnej, bo cóż nadzwyczajnego jest w tym, że politycy znaleźli kilkudziesięciu spragnionych splendorów i apanaży sędziów, którzy zapomnieli o wartościach i zasadach zapisanych w Konstytucji.