Nie wiem czy prokurator referent pewnej sprawy z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku bądź jego przełożeni mają poczucie humoru (raczej nie), ale nie mam wątpliwości, że robią dużo dla budowy w Polsce systemu opresyjnego wobec sędziów i prokuratorów, którzy ośmielili się interpretować prawo inaczej aniżeli dziś (11 lat później) z mocy jedynie słusznych poglądów obecnego prokuratora generalnego i jego zastępcy prokuratora krajowego, jest to pożądane.
Oto bowiem już od jakiegoś czasu pewien prokurator z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku (którego nazwisko z pewnością warto zapamiętać) prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez sędziów SN poprzez wydanie wyroków (w 2008 roku) w uzasadnieniach których wskazano sposób kwalifikacji prawnej wyłudzeń podatku VAT (i w sprawie skierowania przez ówczesnego Dyrektora Biura ds Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej pisma do podległych jednostek wskazującego na w/w orzeczenia i wynikające z nich wnioski). Prowadzenie takiego postępowania jest czymś tak niedorzecznym, a zarazem niegodnym, że aż trudno wyrazić to w słowach nadających się do cytowania. Wedle dobrze czujących ducha dzisiejszych czasów prokuratorów, sędziowie SN i dyrektor biura Prokuratury Krajowej tych niecnych czynów mogli się dopuścić „w celu osiągnięcia przez inne osoby korzyści majątkowych lub osobistych”.
Mam w związku z tym dwa proste pytania do państwa z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku i ich zwierzchników z Warszawy: Czy jeśli pewien prokurator z Warszawy uznał jakiś czas temu, że jak Prezes Rady Ministrów i podlegli mu urzędnicy nie mają ochoty opublikować wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznając, że w zasadzie nic się nie stało, to działał w celu osiągnięcia korzyści osobistych (a na pewno politycznych) przez polityków rządzących ?
I czy aby długotrwały brak decyzji pewnej pani prokurator (również z Warszawy) w sprawie tego czy wszcząć śledztwo dotyczące zachowania pewnej Bardzo Ważnej Osoby nie jest czasem działaniem czy raczej zaniechaniem w celu osiągnięcia przez kogoś bardzo istotnej korzyści ?
I jeszcze ku nauce usłużnych prokuratorów z Białegostoku (nie wszystkich, ale tych, którzy w swej gotowości do realizacji politycznych zleceń, posunęli się bardzo daleko):
Był taki przepis uchwalony przez władzę ludową zaraz po zakończeniu II wojny światowej:
Art. 2.1. Kto, sprawując naczelne funkcje kierownicze w zakresie organizowania sił zbrojnych i potencjału gospodarczego i wojennego Państwa Polskiego oraz przygotowania i przeprowadzenia jego obrony, przez zaniedbanie lub nienależyte wykonanie powierzonych mu obowiązków przyniósł korzyść faszyzmowi lub narodowemu socjalizmowi (Dekret z dnia 22.01.1946 o odpowiedzialności za klęskę wrześniową i faszyzację życia państwowego)
Prawda, że dobrze napisany ? A jaki pojemny !
Mam propozycję uchwalenia takiego nowego przepisu, art. 231 ekstra Kodeksu karnego:
Kto przed dniem ogłoszenia wyników wyborów parlamentarnych w 2015 roku (bądź przed dniem połączenia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego w 2016 roku) pełniąc funkcję prokuratora bądź sędziego podejmował czynności służbowe w tym, a w szczególności prowadził postępowania, wnosił akty oskarżenia, bądź wydawał wyroki, których wymowa i sens były niezgodne z poglądami jakie głosi obecnie Zbigniew Ziobro i Bogdan Święczkowski podlega karze pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. (taka wysokość sankcji wyeliminuje możliwość wymierzania niepożądanych w obecnej sytuacji kar w zawieszeniu)
Bez takiej oczywiście potrzebnej zmiany legislacyjnej prokurator z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku musi dokonywać nieprawdopodobnych łamańców myślowych, niepojętych dla uczciwych ludzi o intelekcie nieskażonym politycznym serwilizmem.