Polityczni sędziowie w uśpieniu

Gdy wyborcy narzekają na polityków najczęściej wytykają im niedotrzymywanie składanych obietnic, czasem zwyczajne kłamstwa.

Czasem bywa jednak inaczej.

Jest coś wręcz niesamowitego w upartej do bólu lojalności rządzących polityków zajmujących różne funkcje, wobec sędziów którzy udzielili swoimi podpisami poparcia kandydatom do gremium podającego się za Krajową Radę Sądownictwa.

Dziś każdy może dowiedzieć się, zgodnie z prawem (bez większego wysiłku):

  • czy sędzia ma oszczędności i ile ?
  • czy sędzia ma kredyt, pożyczkę ?
  • czy ktoś jest winny sędziemu pieniądze ?
  • jaki sędzia ma samochód, ile warty, z którego roku ?
  • ile mieszkań czy innych nieruchomości ma sędzia i jaka jest ich powierzchnia ?

Nieco więcej cierpliwości wymaga (ale jest to w pełni możliwe) uzyskanie w trybie informacji publicznej pełnych danych o pracy sędziego. Można nawet zapoznać się ze stylem pisania uzasadnień przez wybranego sędziego.

Rzecznik dyscyplinarny Schab i jego zastępcy Lasota i Radzik regularnie, także w mediach społecznościowych informują komu i jakie zarzuty stawiają, choć przecież sędzia obwiniony przez rzecznika nie jest jeszcze sędzia skazanym.

Wreszcie jak ktoś chce, może obserwować rozprawy dyscyplinarne sędziów, bo są one z mocy prawa jawne.

Naprawdę dużo można się dowiedzieć w legalny sposób o sędziach.

Ale nie możemy uzyskać informacji kto podpisał się pod zgłoszeniami 15 członków tzw. krs.

Na jeden aspekt tej sprawy warto zwrócić szczególną uwagę. Lojalność rodzi lojalność, przysługa wzajemną przysługę. Skoro politycy skutecznie jak na razie chronią przed opinią publiczną sędziów, którzy udzielili poparcia politycznym nominatom do krs, to można zasadnie założyć, że mają oni prawo liczyć na wzajemność. Na życzliwość w ważnych dla rządzących procesach. Wiele wskazuje na to, że właśnie tworzy się nam szczególna, specjalna kasta sędziów popierających tych co rządzą i ich politykę wobec wymiaru sprawiedliwości. Wyselekcjonowana i chroniona przez polityków grupa sędziów do specjalnych zadań.

Przesadzam ? Piszę niesprawiedliwie ? Po ostatnim ruchu polityków z obozu rządzącego (kuriozalny wniosek do TK), wiadomo już, że nie poznamy szybko nazwisk tych sędziów. Jeśli ktoś nadal chce ukrywać co zrobił w sferze publicznej jako sędzia, to jego sprawa, ale niech odtąd nie ma pretensji, że będzie postrzegany jako polityczny sędzia do zadań specjalnych. Sędzia chroniony przez polityków.

Cóż nam pozostaje ? Chyba tylko łudzić się, że pewna pani sędzia, będąca „odkryciem towarzyskim” Kogoś Bardzo Ważnego, przypomni sobie jaką rolę pełnić winien w naszym Państwie Trybunał Konstytucyjny.

A sędziom co lubią wchodzić w bliskie i tajne konszachty z politykami powiem tak: I tak kiedyś wasze nazwiska będą jawne. Ale wtedy to nie będzie już tylko wstyd tylko hańba. Bo hańbi swój urząd sędzia chodzący na pasku polityków.

2 myśli na temat “Polityczni sędziowie w uśpieniu

    1. Na razie, to widać, że politycy dotrzymują jakiś niejasnych zobowiązań. Wolałbym, żeby to o czym w ostry sposób piszę nie było jednak prawdą. Sędzia partyjny nie jest sędzią,tak samo sędzia z więzami lojalności wobec polityków.

      Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s