Jak wiadomo jednym z ważnych zadań Krajowej Rady Sądownictwa (mam na myśli legalnie wybrany konstytucyjny organ Państwa, a nie towarzyski klub dyskusyjny im. Zbigniewa Ziobry) jest uchwalanie zbioru zasad etycznych obowiązujących sędziego w służbie i poza nią.
Wobec ostatnich głośnych wydarzeń, które dość gwałtownie przerwały karierę polityczną pana Łukasza Piebiaka (a wypada mieć nadzieję, że również sędziowską) minister sprawiedliwości zapowiedział wydanie zbioru zasad jakimi powinien kierować się sędzia w internecie.
Opierając się na dotychczas powszechnie znanych doświadczeniach myślę że pan minister ten zbiór zasad etycznych opracuje wspólnie z czołowymi przedstawicielami klubu dyskusyjnego własnego imienia, zwanego dla niepoznaki krs. Do prac nad tym kodeksem wypadałoby również zaprosić zastępców rzecznika dyscyplinarnego panów Przemysława Radzika i Michała Lasotę i przynajmniej jedną z osób z ciała którego członkowie uparcie uważają się za sędziów SN, mam na myśli oczywiście tzw. izbę dyscyplinarną SN.
Myślę, że prace nad tym zbiorem zasad nie powinny potrwać długo. Co tam powinno się znaleźć ?
- Sędziemu nie wolno hejtować innych osób, chyba, że chodzi o sędziów otwarcie krytykujących pomysły obecnie rządzących, a ministra Ziobry w szczególności, dotyczące Wymiaru Sprawiedliwości.
- Sędzia powinien zachować umiar i powściągliwość w lajkowaniu i podawaniu dalej informacji w sieci mogących godzić w dobra osobiste innych osób, chyba, że chodzi o oczywiście zasadne, słuszne w treści i poprawne w formie cytaty z profilu KastaWatch na Twitterze.
Chyba te dwie proste zasady uporządkowałyby sytuację i rozładowały napięcie jakie obecne zapanowało za sprawą pewnej pani wśród niektórych pracowników ministerstwa sprawiedliwości, członków ciała podajacego się za KRS, zastępców rzecznika dyscyplinarnego, a nawet co najmniej jednej osoby podającej się za sędziego SN.
Korzystając z okazji mam kilka pytań do pana rzecznika dyscyplinarnego Piotra Schaba:
Czy Pana uwagę Panie rzeczniku zaprzątało kiedykolwiek takie osobliwe zjawisko przyrodnicze (możliwe do zaobserwowania w internecie bez żadnych specjalnych przyrządów badawczych), że oto, chwilę po podjęciu decyzji o podjęciu określonych działań wobec danego sędziego przez Pana zastępcę Przemysława Radzika (zwanego w pewnych kręgach Żelaznym Radzikiem tudzież Rzeźnikiem), informację o tym publikowało hejterskie konto twitterowe KastaWatch ? Czy rozmawiał Pan o tym ze swoim zastępcą ? I czy od listopada 2018 roku do ostatnich dni nie zainteresowało Pana choć przez chwilę, skąd anonimowi wówczas hejterzy z w/w konta mają dostęp do dokumentów służbowych dotyczących poszczególnych sędziów ?
Czekamy na odpowiedź Panie sędzio Schab !
P.S. Sędziowie w całej Polsce czekają także kiedy zakończy Pan wraz ze swoimi zastępcami swą niechlubną misję na stanowisku rzecznika dyscyplinarnego.