Wątpliwości prof. Stępkowskiego

https://www.rp.pl/Opinie/311149991-Czekajac-na-to-co-orzeknie-Luksemburg—Aleksander-Stepkowski-o-znaczeniu-wyroku-ws-statusu-sedziow-Izby-Dyscyplinarnej-SN.html

Profesor UW dr hab Aleksander Stępkowski dał wyraz swemu głębokiemu zaniepokojeniu. Cóż tak zakłóca spokój pracownika naukowego UW (sędzią SN pana profesora z uwagi na zasadnicze wątpliwości co do jego statusu nie mogę tytułować) ? Otóż pan profesor martwi się że wyrok TSUE jaki zapadnie 19 listopada 2019 roku może być oparty na niepewnych i nieweryfikowalnych wrażeniach rzecznika generalnego Tanczewa.

Panie profesorze Stępkowski ! Już Pana uspakajam i wątpliwości rozwiewam.

Po pierwsze przyjmijmy takie jedno dość proste założenie na początek. Ludzie w Europie, a już zwłaszcza wytrawni prawnicy, a szczególnie Ci zasiadający w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie są pierwszymi naiwnymi, którym można wcisnąć każdą bajkę jako rzetelną opowieść o systemie wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

Po drugie, ponieważ ma Pan, panie profesorze niejakie problemy z właściwym odczytaniem rzeczywistości prawnej w jakiej funkcjonujemy, spieszę z życzliwym wyjaśnieniem skąd może się brać tak niezrozumiałe dla Pana „wrażenie” braku niezależności izby dyscyplinarnej SN u rzecznika Tanczewa.

Pora zatem na konkrety:

  • przerwano konstytucyjnie określoną kadencję legalnie wybranych członków KRS
  • w nowej ustawie o KRS wprowadzono wybór sędziów przez polityków
  • Prezydent obwieścił o wolnych miejscach do SN bez kontrasygnaty premiera
  • przepisy o konkursie na wolne miejsca do nowych izb SN obrażały poczucie przyzwoitości każdego człowieka i obrażały inteligencję wszystkich mających choćby jako takie pojęcie o prawie. W konkursie tym wybór kandydata na urząd sędziego SN dokonany przez członków krs można było bowiem skutecznie zaskarżyć do NSA, tylko wówczas, gdyby zrobił to również ów desygnowany przez krs.
  • skład izby dyscyplinarnej SN, gdzie pełno byłych podwładnych ministra Ziobry daje nie tyle wrażenie, co wręcz pewność, że członkowie tego wiedzą dobrze kto ich wybrał się od nich oczekuje. Takie przekonanie wzmacnia codzienna pożałowania godna praktyka funkcjonowania tego politycznego tworu zwanego izbą dyscyplinarną SN.

Bez wątpienia wśród części Polaków „wrażenie” lub „zaufanie”, jakie wywołują sędziowie Izby Dyscyplinarnej, może nie być najlepsze. Jednak czy w warunkach obecnej polaryzacji nastrojów społecznych nie da się tego samego powiedzieć o „starych” sędziach SN, z sędziami Izby Pracy na czele? pisze na koniec pan profesor Stępkowski. I stosuje starą, choć niezbyt uczciwą metodę w dyskusji poprzez porównanie tego co się porównać nie da. Nie można bowiem stawiać na równi krytyki jakiegoś kierunku orzecznictwa SN (w którym kraju nie dyskutuje się nad wyrokami sądu najwyższego ?) z wrażeniem obsadzenia przez partię rządzącą swoimi ludźmi wyłonionymi w pseudokonkursach przez twór z nazwy jedynie podobny do konstytucyjnego organu Państwa, nowego ciała powołanego jedynie po to, by karać tych sędziów, którzy otwarcie bronią niezależności sądów.

Na koniec zachęcam Pana (i kolegów z obu nowych izb) do uważnego zapoznania się z treścią najbliższego wyroku TSUE. W razie zaś trudności z jego zrozumieniem zachęcam również do kontaktu ze Stowarzyszeniem Sędziów Polskich „Iustitia”. Wiarygodne informacje, pozwalające Panu lepiej zrozumieć, te bolesne zapewne dla zwolenników politycznego podporządkowania sądów zagadnienia, może Pan również uzyskać w wielu innych miejscach, jak choćby w stowarzyszeniach Themis i Lex Super Omnia, u Rzecznika Praw Obywatelskich czy też u Pana kolegów – mam na myśli oczywiście tych sędziów SN, którzy swój urząd objęli na podstawie uchwał legalnej Krajowej Rady Sądownictwa.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s