Muszę przyznać, że zawsze z dużym zainteresowaniem słucham i śledzę wszelkie wystąpienia Głowy Państwa na temat sądów i sędziów. Nieszablonowe, niekiedy wręcz zaskakujące poglądy Pana Prezydenta zmuszają do refleksji, czasem dość nieoczekiwanych, dla mnie samego.
Oto bowiem z niekłamaną satysfakcją stwierdzam, że Pan Prezydent chce naprawdę wyplenić patologię w trzeciej władzy.
– Tak. Trzeba naprawić wymiar sprawiedliwości w Polsce. Tak, żeby ludzie nie mówili, że sądy w Polsce są niesprawiedliwe i nieuczciwe, a tak niestety mówią cały czas .
Mój Boże, jakże nie zgodzić się z Panem Prezydentem ! Na przykład w mojej miejscowości mówi się powszechnie, że są sędziowie, którzy dla kariery dusze diabłu by sprzedali. Na szczęście nie ma ich zbyt wielu. Padają nazwiska sędziów, co do których uczciwości, można mieć poważne wątpliwości, choćby z uwagi na ich zaangażowanie w zorganizowany hejt. Na szczęście i my w Warszawie (i wielu miejscowościach kraju) i Pan Prezydent jesteśmy zgodni w diagnozie sytuacji.
Pan Prezydent przypomniał że ta zmiana była i jest dokonywana, choć nie podoba się wielu osobom, które na tym tracą swoje przywileje i wpływy.
– Zwłaszcza tym, którzy pośród środowiska sędziowskiego byli panami życia i śmierci innych, którzy decydowali o możliwości robienia karier .
I tu przyznaję otwarcie, mile jestem zaskoczony przenikliwością Głowy Państwa. To prawda, że pierwsze wyroki TSUE (w sprawie przeniesienia w stan spoczynku sędziów SN), a zwłaszcza ostatni z 19.11.2019 roku, są początkiem końca karier państwa z tzw. krs i tzw. izby dyscyplinarnej SN. Cieszę się, że Pan Prezydent dostrzega jak bardzo niektórzy zapamiętali się w swej pysze i poczuciu bezkarności. A to odeślemy na zieloną trawkę sędziego SN Stanisława Zabłockiego, a to zarekomendujemy sędziego z sądu rejonowego od razu na sędziego NSA, a to polecimy rozwadze Głowy Państwa znajomych pewnego byłego już pomocnika ministra, czy wreszcie wskażemy tych co tym się wyróżniali, że im wyroki nie bardzo się udawały, ale za to poglądy mieli właściwe. Uff, jak to miło, że pewnie i 90% sędziów polskich i Pan Prezydent myśleli o tych samych, przyznajmy to szczerze, godnych krytyki i odwołania ze stanowisk, osobach.
Pan Prezydent zauważył również, że w sądach „są też tacy, którzy splamili się tym, że byli funkcjonariuszami partyjnymi w stanie wojennym – jako sędziowie”.
– Dzisiaj udają uczciwych, rzetelnych i bezstronnych sędziów .
Hm…I na tym polega różnica między oglądem sprawy zwykłych obywateli i Głowy Państwa. Nie wszyscy, ba całkiem wiele osób, nie rozumie, że pewien były poseł (i prawie sędzia prawie Trybunału Konstytucyjnego), który miał walny udział w procesie uchwalania różnych aktów prawnych, nad którymi pochylają się teraz mądrzy ludzie w Luksemburgu, nie udaje uczciwego ani rzetelnego i nigdy się nie splamił.
Pan Prezydent powiedział także „że ma nadzieję, iż nikt nie odważy się dalej psuć wymiaru sprawiedliwości w Polsce i zostawiać go wymiarem sprawiedliwości postkomunistycznym, takim, jak był do tej pory.”
I tak oto na sam koniec lektury mowy Pana Prezydenta w Brojcach doszedłem do jasnego wniosku, że zgadzam się z Jego oceną w zasadzie w całości.
Panie Prezydencie, co tam ja skromny sędzia z linii, całe środowisko sędziowskie ma głęboką nadzieję że:
- zwolnieni niedawno sędziowie z ministerstwa sprawiedliwości
- rzecznik dyscyplinarny i jego niestrudzeni, wiecznie zapracowani zastępcy
- państwo sędziowie z organu podającego się za KRS
- państwo podający się za sędziów Sądu Najwyższego z ciała zwanego izbą dyscyplinarną
- nieudolni prezesi i wiceprezesi powołani według klucza towarzyskiego pana Piebiaka
nie odważą się dalej psuć Wymiaru Sprawiedliwości w Polsce !
Jak to dobrze, że i my sędziowie i Pan Prezydent jesteśmy zgodni w ocenach tego co złe w polskich sądach.
„państwo podający się za sędziów Sądu Najwyższego”
Czekam aż ktoś zbada czy np SSN Zawistowski jako powołany na stanowisko sędziego przez organ niedemokratyczny, działający bez wymaganych standardów w postaci Rady Państwa spełnia standardy bycia sędzia XD
PolubieniePolubienie
Plus oczyma duszy widzę pełnomocników wnoszących by sędziowie wybrani do danej sprawy podawali swoje matury, dyplomy ukończenia studiów oraz występujący do KRS by przesłali kopię akt postępowania w sprawie wyboru – jak się bawić w kontrolę prawidłowości obsady to się bawić XD (sorry za dwa komentarze)
PolubieniePolubienie
Znając Pana ciepłe uczucia do sądów i sędziów,, myślę że pisma ma Pan już gotowe. W roku 1989 i 1990 był przełom ustrojowy i uznano, że matury, świadectwa studia są ważne, także kwalifikacje zawodowe . Ale oczywiście można wszystko i wszystkich kwestionować. Co prawda nie wiem w imię czego, ale można
PolubieniePolubienie
„Co prawda nie wiem w imię czego, ale można”
No nie wiem, a imię czego Iustitia i wszelkie autorytety kwestionuje wszelkie zmiany? 😛 No chyba każdy robi to dla dobra wspólnego, a nie w imię jakiś osobistych czy korporacyjnych interesów. Przecież wyrok TSUE pozwala obecnie by każdy sąd mógł weryfikować każdy skład na jaki się natknie po drodze, sprawdzając czy spełnia standardy. A przecież kariera obecnej prezes TK pokazuje, że poprzednia konstytucyjna, niezależna, niezawisła KRS podejmowała decyzje hmm mocno kontrowersyjne – są uzasadnione wątpliwości, że część decyzji była raczej po kluczu towarzyskim niż kompetencji. I pytanie czy takie odkrycie towarzyskie na pewno spełnia standardy niezawisłości bo dostało awans choć np. wszyscy koledzy byli przeciw, a statystyki orzecznicze też były jakie były.
PolubieniePolubienie
Poprzednie KRS podejmowały decyzje błędne, zgoda, że prezes, czy podająca się za prezes TK jrest tego najlepszym przykładem. Dziś to co było patalogią, ale jednak nie dominującą stało się normą, Do rangi zasadu, konsekwentnie realizowanej urosło mianowanie nie według kwalifikacji, ale wbrew nim, po znajomości i wedle klucza politycznego. Sędziowie kwestionuje nie zmiany jako takie tylko ordynarne łamanie Konstytucji i upolitycznienie sądów. Nie chodzi nam przecież o to, żeby każda partia jak wygra wybory wywracała wymiar sprawiedliwości do góry nogami, ustnawiając swój SN, swój KRS i swoich sędziów. Tak, było w przeszłości wiele rzeczy złych, ale teraz jest ich po wielokroć więcej.,
PolubieniePolubienie
„Tak, było w przeszłości wiele rzeczy złych, ale teraz jest ich po wielokroć więcej.,”
Jako człowiek regularnie mający do czynienia z wykwitami działalności poprzednich i obecnej KRS nie zauważam jakieś znaczącej różnicy – ba, w sumie to nie zauważam żadnej. Główna to ta, ze teraz posiedzenia KRS są nagrywane i transmitowane on-line, więc jest minimalnie większa transparentność niż w czasach starej spółdzielni. No i faktycznie ktoś patrzy KRS na ręce, wcześniej przez takie odkrycia towarzyskie tylko cierpieli podsądni, teraz ktoś się czasem zainteresuje dziwnym awansem zwłaszcza jak się da danego sędziego powiązać z Ziobro.
PolubieniePolubienie
Jako „wykwit działalności poprzedniej krs” nie będę obiektywny, ale Pański symetryzm, czyli stawianie na równi rzeczy i zjawisk nieporównywalnych jest wręcz fascynujący .
To może mało ćwiczenie: zna Pan sprzed 2018 roku awans SSR do NSA ? albo SSO (jak sędzia dyrektor Pawłyszcze) od razy do SN ? Zna Pan awans sędziów z negatywnymi opiniami o ich pracy i z miażdżącymi statystykami wyroków uchylonych ?
PolubieniePolubienie