Od 2017 roku trwa przemyślany, realizowany z żelazną konsekwencją zamach na niezależność Wymiaru Sprawiedliwości, zamach na Sąd Najwyższy, ale i na sądy powszechne. Zamach na niezawisłość sędziów. Sprawy zaszły bardzo daleko. Ciąg technologiczny politycznego podporządkowania własnie zbliża się do pełnej mocy. Klub dyskusyjny im. Zbigniewa Ziobry mimo wielu komicznych przejawów swego funkcjonowania nie zwalnia ani na chwilę. Prezydent hurtowo wręcza nominacje osobom desygnowanym przez to skrajnie nieobiektywne, zależne od polityków gremiów. Rzecznicy dyscyplinarni dostali jasne polecenie zaostrzenia kursu wobec niepokornych sędziów. I trzeba przyznać, że starają się z nawiązką wywiązać z powierzonych im zadań. Izba dyscyplinarna przy SN czeka na kolejne wnioski o ukaranie.
A tymczasem sędziowie Sądu Najwyższego…Nie wiem, naprawdę nie wiem. Nie tylko ja ale tysiące sędziów i miliony obywateli patrzą na Sąd Najwyższy i na jego prawdziwych, legalnie powołanych sędziów. Nie traćcie czasu !!!
To także apel do Pani Pierwszej Prezes SN.
Nie wystarczy mieć rację. Nie wystarczy stać po właściwej stronie. Są takie chwile, kiedy potrzebna jest mądra determinacja, nie fanatyzm, ale rozważna stanowczość. Nie szaleńczy pośpiech, ale sprawność działania. I wyobraźnia. Bo za chwilę będzie za późno. Trzeba działać efektywnie, odważnie, mądrze i skutecznie. Bo za moment z uchwałami Sądu Najwyższego na kanwie wyroku TSUE będzie tak jak z akcją pewnego policjanta, partnera niezapomnianego porucznika Drebina. Chciał dobrze, miał rację i prawo stało za nim. A wyszło jak wyszło.