https://wpolityce.pl/polityka/481719-moze-prezes-iustitii-zrobi-manifestacje-pod-bundestagiem
Poważny autor, poważne zarzuty, szkoda tylko że słabo uzasadnione, a czasem wręcz rażące swą dowolnością.
Panie Redaktorze Cywiński !
Nie będę udawał, że znam lepiej politykę i prawodawstwo niemieckie od Pana, ale jednak kilka rzeczy kojarzę i to nawet całkiem dobrze.
Nie znam żadnej wypowiedzi żadnego federalnego ani krajowego ministra sprawiedliwości Republiki Federalnej, w której politycy ci pozwoliliby sobie choćby na 10% takich bezpodstawnych oskarżeń pod adresem sędziów, co minister Ziobro.
Po drugie jeśli zna Pan przypadki ścigania dyscyplinarnego sędziów niemieckich za stosowanie prawa europejskiego, to proszę je podać.
Po trzecie, w 1989 roku, tu nad Wisłą nie mieliśmy drugiej Polski, tej bogatszej, demokratycznej i 4 razy większej. Jakoś tak się stało, że wówczas ludzie uznali, że będziemy uznawać wyroki sądowe, świadectwa maturalne i tytuły naukowe z czasów PRL, a w sądach będą nadal pracować sędziowie, a nie kosmici. Przepraszam za wypominanie wieku, ale zdaje się, że Pan kończył studia, przed 1989 rokiem. I uznajemy je za ważne.
A co do Pana zarzutów odnośnie tego czego nie powiedział prezes Iustitii. Spieszę z życzliwym wyjaśnieniem.
Pyta Pan: Tylko, czemu nie podał choćby jednego, jedynego przykładu wymuszania przez PiS na sędziach jakichś orzeczeń ?
Odpowiadam zatem. Nie musiał. Wszyscy wiemy (Pan również z pewnością słyszał o tej sprawie), jak to było z sędzią Dominikiem Czeszkiewiczem z Sądu Rejonowego w Suwałkach. Sądził sprawy ludzi, którzy protestowali przeciwko prowadzeniu kampanii wyborczej przez kandydującą na stanowisko senatora Marię Anders na wystawie ku czci Jej Ojca. Sędzia Czeszkiewicz uniewinnił protestujących. I co było dalej ? Niektóre wyroki uchylił sąd okręgowy. Sędzia, który uchylił uniewinnienia został wkrótce prezesem SO w Suwałkach, a sędzia Czeszkiewicz miał postępowanie dyscyplinarne. Oczywiście nie za uniewinnienia. Podobno niewłaściwie interpretował przepisy (skądinąd zmienne i niespójne) o wyroku łącznym.
O ile sędziemu Czeszkiewiczowi łaskawie umorzono postępowanie dyscyplinarne (ale co przeżył, to jego), o tyle sędzia Alina Czubienak z SO w Gorzowie Wielkopolskim została ukarana. Za zastosowanie norm prawa międzynarodowego w odniesieniu do zakresu prawa do obrony. I nie chodziło o polityka opozycji, tylko o upośledzonego intelektualnie bliżej nieznanego aresztowanego podejrzanego. Podpadła, bo zwolniła z aresztu, a minister sprawiedliwości bardzo nie lubi zwalniać.
A co do służalczości. Pewien prezes sądu z Wybrzeża, poniósł za swą służalczość zasłużoną i bynajmniej nie symboliczną karę. Nie słyszałem aby Iustitia bądź inne stowarzyszenia sędziowskie broniły tego jak się zachował. Dziś Panie Redaktorze służalczości ze strony mianowanych z klucza politycznego i towarzyskiego nowych prezesów sądów jest po wielokroć więcej. Ot choćby nadgorliwa prezes Sądu Rejonowego w Elblągu, nagle poczuła potrzebę odebrania tóg od sędziów. Pewnie w celu ich pilnego oddania do pralni.
I proszę nie atakować nas, skandaliczną skądinąd, wypowiedzią pewnego polityka. Za słowa pana Neumanna i jego chore wizje sądownictwa, odpowiada on sam, a nie sędziowie.
P.S. Nie wiem skąd Pan wziął „lichą liczbę” manifestujących. Ja tam byłem, wiem ile osób było. Zdradzę Panu: Bardzo dużo.
„odebrania tóg od sędziów. Pewnie w celu ich pilnego oddania do pralni”
Fartuszki się brudzą, zwłaszcza te przedszkolne – co się sędzia dziwi 😀
PolubieniePolubienie
Ja się nie dziwię, ja się uśmiecham:)
PolubieniePolubienie