Wesoło nie jest, zwłaszcza dziś. I panowie z izby dyscyplinarnej i Pan Prezydent nie zawiedli. Odważny, niezależny sędzia został ukarany przez ludzi niemających prawa tego robić. A Pan Prezydent uznał, że to dobrze, gdy 38 milionów polskich obywateli będzie żyć w kraju, gdzie sędziego karze się finansowo za dbanie o to żeby wyroki wydawały sądy właściwie obsadzone, a nie złożone z nominatów politycznej krs.
Ale przetrwamy i te i kolejne szykany. Sędzia Paweł Juszczyszyn i żaden inny poddany bezprawnym represjom nie zostanie bez pomocy. Bo walczymy o niezależne sądy dla nas wszystkich, także dla naszych przeciwników i tych którzy nas teraz bezprawnie szykanują, straszą, obrażają i pozbawiają możliwości wypełnienia obowiązków sędziego. Im także należą się wolne niezależne sądy z niezawisłymi sędziami. Bo za to bezprawie, którego jesteśmy świadkami od dłuższego już czasu przyjdzie jego sprawcom odpowiedzieć. Ale nie na zasadzie odwetu, nie szykan, lecz w ramach uczciwego postępowania z poszanowaniem godności osobistej i realnego prawa do obrony przed prawdziwie niezależnym i bezstronnym sądem.
Nie znam relacji panujących wewnątrz krs. Nie wiem jakie relacje z krs i sami ze sobą mają rzecznik dyscyplinarny i jego zastępcy. Nie mam pojęcia jakie relacje ze wszystkimi w/w ma nieustannie zadowolony z siebie samego i własnej przebiegłości prezes Maciej z Olsztyna. Gubię się w domysłach nad powiązaniami ważnych funkcjonariuszy rządowych z ministerstwa sprawiedliwości zwanych dla niepoznaki sędziami. Ale jednego jestem pewien. Gdy przyjdzie ten moment, że dowiedzą się, że skończyła się ich misja służenia politykom i wypełnieniu ich choćby niewypowiedzianych oczekiwań, gdy skończą się dodatkowe pieniądze za nieorzekanie czy też za rzadkie orzekanie, gdy przyjdzie wrócić do normalnej pracy i rozliczyć się z własnej działalności: przed sumieniem, opinią publiczną, środowiskiem sędziów i przed legalnie powołanymi organami, może zakraść się panika w ich szeregi. Tak wielka panika jaka tylko może dopaść sędziego, który zapomniał na czym polega jego etos i który swoją karierę zawiesił na politykach i ich planach podporządkowania sobie sądów. Sędziów dziś represjonowanych bronią i wspierają inni sędziowie, z całej Polski. Bo wierzymy w to co robimy i o co walczymy. Gdy skończą się ekstra pieniądze i wygodne życie, zabraknie też politycznej opieki. A wzajemna solidarność okaże się pobożnym życzeniem.
Kawa może będzie, ale z resztą różnie może być.
na serwilistyczne sumienie Panów Nawackiego, Schaba, Lasoty i Radzika oraz im podobnych bym nie liczył, na realną wizję odpowiedzialności za działania niezgodne z prawem przed niezależnym sądem – jak najbardziej.
Moją nadzieją jest wsparcie niezależnych sędziów i organów sądownictwa przez instytucie UE.
PolubieniePolubienie
Mam taka samą nadzieję ! Oby rychło !
PolubieniePolubienie
„Ale nie na zasadzie odwetu, nie szykan, lecz w ramach uczciwego postępowania z poszanowaniem godności osobistej i realnego prawa do obrony przed prawdziwie niezależnym i bezstronnym sądem.”
Projekt senacki ws. naprawy sytuacji (przy którym według autorów pracowali przedstawiciele stowarzyszeń sędziów i inni zaangażowani obrońcy demokracji) oraz ostatnia uchwała 3 Izb SN pokazuje stanowisko całkowicie odmienne. Ale wierzę, że przynajmniej autor bloga serio tak uważa.
PolubieniePolubienie
Uchwała 3 izb próbuje naprawić bałagan zafundowany nam przez polityków i popierany na szczęście przez nielicznych sędziów i prawników
PolubieniePolubienie
Owszem, zgodnie z uchwałą trzeba mieć właściwy stosunek do partii, władz państwowych oraz odpowiednią działalność publiczną bo inaczej można stracić przymiot niezależności XD
PolubieniePolubienie
Jak by Pan zechciał powyższą myśl rozwinąć…
PolubieniePolubienie
„Nie bez znaczenia jest stosunek sędziego do dokonywanych zmian,
publicznie wyrażany zarówno w procedurze konkursowej, jak i później, zwłaszcza w
zakresie akceptacji niekonstytucyjnych działań organów władzy wykonawczej wobec
sądów, w tym Sądu Najwyższego czy akceptacji utraty przez Krajową Radę
Sądownictwa przymiotu niezależności.” (strona 63 uchwały)
Przecież to się niewiele nieróżni od ocen jakie mój dziadek otrzymywał w wojsku w tylu „oficer wyraża pozytywny stosunek do władzy ludowej i nie popiera działań reakcjonistów – można awansować”. Ten fragment to jasne powiedzenie, że trzeba protestować przeciw reformie, maszerować w todze i stać ze świeczką bo ci de facto odbierzemy prawo do orzekania czy możliwość awansu. A jak już jakiś prawnik (przed nominacją) by powiedział do gazety, że poprzednie ukształtowanie KRS to może nie było wcale takie najszczęśliwsze i Konstytucja jest tutaj niejasna to już w ogóle z automatu leci xd
PolubieniePolubienie
Pozornie tak to wygląda. Rzecz w tym, że państwo z krs (poza incydentalnym złożeniem odwołania w sprawie sędzi Czubieniak) nie zrobili dokładnie nic, ani razu nie zajęli krytycznego stanowiska wobec kolejnych legislacyjnych bubli godzących w niezależność sądów i niezawisłość sędziów. Ani razu nie wyrazili zaniepokojenia tym co robią rzecznicy dyscyplinarni. Oczywiście można twierdzić, że wina państwa z krs polega na tym, że lubią tych co rządzą. Niech lubią, na prywatny użytek, ale jak rządzący dewastują praworządność w kraju, to tak dość kompromitujące to ich milczenie.
Uczestnictwo i afirmacja pseudokonkursów przed krs dziś kompromituje sędziego.
PolubieniePolubienie
„Pozornie tak to wygląda”
dlatego obstawiam, że widać tutaj wkład SSN Iwulskiego
PolubieniePolubienie
Tak, tak, jeden sędzia co orzekał w PRL jeszcze przekonał 50 pozostałych i jeszcze sporo ludzi zagranicą. Jak publikuje Pan coś ciekawego pod nazwiskiem, proszę podesłać link, warto poznać inne poglądy. Nie boję się dyskusji z kimś z kim diametralnie się nie zgadzam, dopóki nikt nikogo nie obraża.
Mnie nawet np. korciło żeby wybrać się na manifestację w obronie niezależności sądów robiona przez pana Zbyszka 8 lutego. Ale życzliwe mi osoby odradzały, tak z troski o fizyczne bezpieczeństwo. I niestety miały rację. A jeśli do takiego poziomu dojechaliśmy, to robi się groźnie.
PolubieniePolubienie
„Tak, tak, jeden sędzia co orzekał w PRL jeszcze przekonał 50 pozostałych”
A to przepraszam, po co oni tam siedzieli w 90 osób? Przecież chyba każdy członek składu orzekającego ma wpływ na jego kształt, więc nie rozumiem poruszenia o sędziego Iwulskiego. A że sędzie Iwulski kogoś przekonał to całkiem możliwe bo po 47 poziom uzasadnienia leci w dół i każdy szymelek był pewnie cenny – co zresztą nie dziwi bo SN w połowie uzasadnienia stwierdził, że trzeba nagle zrobić ostry skręt i rakiem zaczął się wycofywać z własnych wniosków, co się nigdy dobrze nie kończy.
Moim faworytem są 4 linijki uzasadnienia czemu Izba Dyscyplinarna nie jest sądem (sędzia Laskowski w wypowiedzi dla mediów potrafił przedstawić bardziej rozbudowane stanowisko niż cały SN w uchwale) czy mętne wywody o zróżnicowaniu czasowym uchwały bez wskazania jakiekolwiek podstawy prawnej dla takiego działania (albo SN przypisuje sobie kompetencje prawotwórcze których nie ma albo odmawia sprawowania kontroli orzecznictwa nad wybraną grupą wyroków podczas gdy reszta kasuje hurtem) i jeszcze sporo innych kwiatków.
„Jak publikuje Pan coś ciekawego pod nazwiskiem, proszę podesłać link, warto poznać inne poglądy. ”
Niestety tylko tutaj 😦
PolubieniePolubienie
Cóż Panu odpisać ? Każdy ma swoje autorytety. Jedni państwa: Witkowskiego, Rocha czy Tomczyńskiego, inni legalny skład SN. „Mętne wywody” są pokłosiem sprzątania po bałaganie jaki zafundowali nam politycy i nieliczni prawnicy którzy poszli na układy z nimi.
PolubieniePolubienie
„Cóż Panu odpisać ?”
Ja chyba mogę tylko odpisać, że mam własny rozum i jakoś autorytetów nie potrzebuje, bo uchwałę potrafię samemu przeczytać bez podpowiedzi – ale widać każdy ma inny sposób funkcjonowania 🙂
PolubieniePolubienie