Prawo według Magdy

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sedziowie-z-tsue-popelnili-przestepstwo-bo-zle-ocenili-polske/k9yvlqs

Jakiś czas temu ubolewałem, że w prokuraturze poza Bogdanem, Wiem Lepiej niż Sądy, Święczkowskim trudno o tak barwne postacie jak gorliwy zastępca Radzik czy wesołkowaty prezes Nawacki z Olsztyna. A jednak nie miałem racji. Prokurator Kołodziej, Magdalena Kołodziej z Prokuratury Okręgowej w Warszawie to postać nietuzinkowa. Kobieta silna, przebojowa i pełna wiary we własne wyczucie i intuicję prawną. Pani Magdalena zdecydowanie wyróżnia się na tle bezbarwnych w większości koleżanek i kolegów.

Nie tak często postanowienia prokuratorskie są cytowane i wpływają na kształtowanie kierunku wykładni prawa. Tym bardziej osiągnięcia pani prokurator Kołodziej należy docenić i należycie podkreślić.

Jak powszechnie wiadomo, szeregowi urzędnicy, czy to w administracji samorządowej czy rządowej nie są skłonni wydawać nawet kilku złotych pieniędzy publicznych bez podstawy prawnej. Sam doświadczyłem tego jak skrupulatne są służby finansowe sądu, gdy zwracały mi postanowienie o wynagrodzeniu dla biegłego, gdzie doszło do pomyłki na grosz czy dwa w sentencji orzeczenia. Jak się okazuje tego rodzaju podejście jest zupełnie błędne. W myśl bowiem lex Kołodziej wydanie 70.000.000 milionów złotych bez podstawy prawnej nie jest działaniem wzbudzającym procesowe zainteresowanie prokuratury. Godna podziwu jest niezależność pani Magdaleny. Oczywiście nie mam na myśli niepotrzebnej i z gruntu szkodliwej niezależności od Zbigniewa, Zawsze Mam Rację, Ziobro czy też Surowego Bogdana, lecz o prawdziwej niezależności, od orzeczeń sądowych. Nie może przecież sąd administracyjny wpływać na czynności prokuratora !

Poglądy prawne pani Magdaleny odcisnęły silne piętno na naszej współczesności. Wiele osób w całej Polsce uważa, że przeniesienie obrad Sejmu, (na których omawia się ustawę budżetową) do innej mniejszej sali i blokowanie przez działającą na polecenie Marszałka Sejmu Straż Marszałkowską dostępu do nowego miejsca obrad posłom opozycji (co zarejestrowały kamery telewizyjne) to działania wysoce pożądane, godne pochwały, a na pewno niewchodzące w kolizję z przepisami Kodeksu karnego. Byłem tego samego zdania, ale brakowało mi takiego ostatecznego utwierdzenia w tym poglądzie. Dzięki pani prokurator Kołodziej wiemy już wszyscy, że niewpuszczanie posłów opozycji do Sali Kolumnowej było ze wszech miar uzasadnione. Życie niejednej partii rządzącej w niejednym kraju byłoby prostsze i bardziej przyjemne gdyby posłów opozycji w ogóle nie było, a jeśli już muszą być, to żeby nie przychodzili do parlamentu. W tym kontekście zupełnie nie dziwi ściganie karne sędziego Igora Tulei. Nie wiem zupełnie co on widział niewłaściwego w tym całym głosowaniu? I co mu nie pasowało w postanowieniu pani Magdaleny?

Obraz dokonań pani prokurator Kołodziej nie byłby pełny bez jej, nie waham się tego słowa, rewolucyjnego postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie bicia protestujących kobiet przez młodych osiłków manifestujących intensywnie swe specyficzne uczucia patriotyczne. Żyłem dotąd w swoistej bańce zgodnych poglądów. W świecie moich przyjaciół i znajomych nie dyskutuje się o biciu czy kopaniu kobiet, uznając takie zachowania za haniebne i odrażające. Ale czasem warto wyjść poza swój krąg opinii. Okazuje się bowiem, że warto wiedzieć po co i jak bić. Gdy bijąc (kobiety) wyraża się niezadowolenie z powodu ich postawy i do tego „przemoc nie była wymierzona w newralgiczne punkty ciała” to wówczas takie zachowanie może liczyć jeśli nie na akceptację, to przynajmniej na życzliwe zrozumienie prokuratury.

Wszystko to są dość już znane historie z barwnego życia zawodowego pani Magdaleny.

Życie nie znosi jednak próżni. Los i przełożeni postawili przed dzielną prokurator Kołodziej nowe, jakże ekscytujące wyzwanie. Śledztwo w sprawie możliwości przekroczenia uprawnień przez sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w toku rozpoznawania skarg przeciwko RP to nie byle co!

Może przeszukanie biur TSUE? Może kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej prezesowi tego trybunału? A może wezwanie na przesłuchanie do Warszawy na Chocimską albo od razy do Prokuratury Krajowej? Proszę nie słuchać głosów, że to bez sensu. Pan Bogdan, a już Pan Zbyszek szczególnie ucieszą się z aktywnego prowadzenia śledztwa, docenią, nagrodzą, awansują.

Prokurator Krajowy Bogdan, Wiem Lepiej niż Sądy i Trybunały, Święczkowski powinien niezwłocznie powołać WSE PK czyli Wydział Spraw Europejskich Prokuratury Krajowej. Pracownicy takiego wydziału w pierwszej kolejności zajęliby się ściganiem sędziów TSUE i sędziów ETPC. Roboty będzie dużo. Bo wyroków naruszających prawo Zbigniewa Ziobry i jego partii do niszczenia polskiego Wymiaru Sprawiedliwości uzbierało się już sporo. Stój, chodzi o wyroki godzące w podstawy niepodległości i pomyślności naszego Państwa. Coś mi się poplątało.

Głęboko wierzę, że w nowej komórce PK znajdzie się miejsce dla dzielnej i odważnej pani prokurator Kołodziej.

Pani Magdaleno, coś dla Pani. Nie będę Pani pouczał jak postępować z zawiadomieniami posłów opozycji czy skargami kobiet zakłócających patriotyczne obrzędy młodych, dziarskich chłopców. Apeluję jedynie o niecertolenie się z tymi mędrkami z Luksemburga i Strasburga. Niech znają swoje miejsce. Proszę ich potraktować równie surowo jak małżonka niejakiego Paździocha potraktowała jego hobby! Śmiało, kto jak nie Pani?

28 myśli na temat “Prawo według Magdy

  1. Sprawdzałem kilka razy czy to nie prma aprilis… nie, to 16 grudnia, rocznica mojej nominacji sędziowskiej z rąk Prezydenta L. K. i nie chce mi się w to wierzyć… ale w wiele rzeczy w ciągu ostatnich kilku lat (ponad 6, żeby nie było), musiałem uwierzyć.
    Do adremu: ciekawe, czy sprecyzują zarzut, czy napiszą po prostu, że działając na szkodę interesu publicznego. No i czy im wyślą wezwania, czy od razu będą doprowadzać przez sierżanta Kulsona, któremu pewnie będzie „wsjo rawno” gdzie dokona zatrzymania. Do tego jeszcze tajniak z BOA i mamy eksportowe duo fantastico. Ewentualnie zostaje podstęp – da się ogłoszenie, że sędziowie TSUE są proszeni o przyjazd do Warszawy w ważnej sprawie rodzinnej… Podobno tak kogoś z gangu Oczki złapano 😀

    Polubienie

  2. Bo z kobietami to jest tak…

    Jak się patrzy na taką Gersdorf czy Manowską, człowiek myśli sobie – może i kiedyś były córkami prezesa sądu, ale teraz to już po prostu prezesi sądu.

    Innym jednak razem człowiek patrzy na taką czy inną – żeby nie było: „poetkę”, co najwyżej z permanentną aspiracją do bycia „zimną suką” (jeju, jak ona tego chce, jak ona stale tłumaczy się z tego, że taka nie jest lub nie jest taka do końca…) – i myśli sobie: ta to już zawsze będzie córką prezesa sądu.

    Bo rzecz w emocjonalnym ustosunkowaniu się – subiektywnej wiarygodności – oczywistej prawdy: gdy reprezentuje się interes publiczny, to nie mogą cię wszyscy lubić. Ważne jest to, że samemu można lubić siebie – gdy się dobrze pracuje, tzn. gdy popełnia się takie błędy, które zdroworozsądkowo rzecz ujmując można uznać za typowe, statystycznie nieuniknione (córka prezesa nie umie błądzić – ale natura/statystyka jest nieubłagana).

    Wreszcie można i siebie nie lubić – tzn. lubić siebie po pracy i nie w kontekście pracy w pracy – wtedy imponuje się córkom prezesa sądu, a co bardziej zdystansowani mówią: ma …e po całości – wszystko w … (łącznie z tym, czy lubi się siebie [tu już jednak coś zgrzyta i pojawia się zniecierpliwieni]).

    Polubienie

  3. To trochę jak z mężczyznami…

    Jednemu sędziemu żona zakaże przeklinać i ten nie przeklina.

    Przy drugim żona sama zaczyna przeklinać (pod adresem męża).

    Przy trzecim żona sama zaczyna przeklinać.

    Polubienie

  4. Aczkolwiek po zapoznaniu się z materiałem filmowym i prasowym należałoby wspomnieć też o skłonnościach artystycznych. Próbując naśladować podziały Gaiusa – pytanie, czy to rock’n’rollowiec czy kołtun. Jeśli rock’n’rollowiec, to w sumie spoko… Nie samym chlebem człowiek żyje – rzuć wszystko, choć się całować i jedziemy razem do Meksyku zaszantażować tamtejszą mafię i przejąć ich teren… Jeśli kołtun: budowlańcem nie jestem, a gdybym był to z wrażliwością sterty cegieł wyżywałbym się regularnie w pracy, nie musząc się zastanawiać, czy pod nią kryje się bunt dwulatki… Wolę podziwiać dęby, klony, czy choćby baobaby…

    Polubienie

  5. pomiędzy tymi ostatnimi są – jedni i drudzy „zrewitalizowani” – najbardziej odporni na stres/krytykę, więc i zaradni

    odrębną kategorię stanowią „małe pikusie” (skąd się wzięły – do dzisiaj nie wyjaśniono)

    Polubienie

  6. Oczyszczanie sędziów albo oczyszczanie sędziów spoza Räuberbande – wybór należy do ciebie

    Zbigniew Ziobro – gdy główni świadkowie niewinności są zastraszani i maltretowani psychicznie przez lata sztucznie prowadzonego postępowania, dowolnie oczerniani albo umierają w tajemniczych okolicznościach, bez zawiadomienia rodziny o śmierci oraz dacie i miejscu pochówku

    Bohdan S. – stawiałem na Zbyszka, bo liczyłem jednak na jakąś finezję. Jestem rozczarowany. Smuteczek

    Polubienie

  7. Przepraszam – nieświadomi i niezainteresowani ewolucją treści zeznań świadka, na pewno niezainteresowani sekcją zwłok, być może nie są miesiącami utrzymywani w przeświadczeniu, że świadek żyje i ma się dobrze.

    Polubienie

  8. Wszystko jak należałoby się spodziewać pod czujnym okiem Monsieur Ja Tu Tylko Dorabiam Stemplując Walendzik. Widać nad stemplami łatwo stracić czujność i zapał do pracy. Jeśli o to chodzi

    Polubienie

  9. …być może…. co najwyżej połowa rodziny zmarłego świadka i zarazem czołowego zakapiora nihilistycznej epoki ziobrowskiej melioracji (nie mylić z sanacją)… być może… „Bo kto nie ma pokus?” – „tak, tak, tak”

    Polubienie

  10. I żeby nie było – na wszystko są twarde dowody (nie dla korupckretów, nie mylić z „izbiarz”)

    „Bo kto nie ma pokus?”

    Polubienie

  11. Nie po to zrobiłem z tych lubi swoje maskotki, abym przejmował się takimi rzeczami. Czy wiecie jak wielu nie jada mięsa! – Zbigniew Ziobro ??

    Polubienie

  12. Tolerowanie pogromów, bojówek, zadym i psychopatycznych bandytów niszczących swoje rodziny… Jakie to prawe i sprawiedliwe, solidarne i polskie, w zasadzie bolszewickie. Zdradzieckie.

    Polubienie

  13. Do znajomego notariusza zadzwonił pracownik banku … S.A., utrzymując zgodnie z polityką tego banku pracownicy mają dzwonić do kancelarii notarialnych w celu potwierdzenia tego, czy składane u nich przez klientów pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego rzeczywiście zostały sporządzone (zob. art. 266 k.k. w zw. art. 18 § 2 k.k. [pracownik] w zw. z art. 18 § 2 k.k. [kierownictwo banku]).

    Z drugiej strony w tym samym banku adwokat prowadzący sprawę o dział spadku nie ma szansy uzyskać jakichkolwiek informacji o spadku odziedziczonym przez klienta, w którego skład wchodzą środki na rachunku – mimo tego, że legitymuje się prawomocnym stwierdzeniem nabycia spadku wyłącznie przez klienta z mocy testamentu, poświadczonym przez siebie pełnomocnictwem (a nawet jego oryginałem) i legitymacją.

    Można też wspomnieć o masowym zawieraniu w treści umów kredytowych zastrzeżeń uzależniających wypłatę kredytu od zawarcia w treści – dokumentu urzędowego! – aktu notarialnego konkretnych zapisów [faktycznie czasem nieredagowanych w umowie kredytowej przez analfabetów, w tym jurydycznych]. Jaki wpływ ma klient na szczegółową redakcję aktu notarialnego? Co z abuzywnością takich zapisów umowy kredytowej?

    Prawo według Magdy? Prawo według Zbigniewa? Symulacja czy maskarada? Silne państwo z człowiekiem zwanym PADem na czele i wyznaczanie kierunków polityki UE czy dzika kraina (bo „dziki kraj” to za wiele powiedziane)? „Oczyszczanie sędziów” czy warcholstwo, cwaniactwo, próżniactwo i roszczeniowość adresowana w stosunku do pracodawcy – Polski?

    „Bo kto nie ma pokus?”

    Polubienie

  14. „Polacy są przywiązani do wolności, więc w Polsce, w przeciwieństwie do innych krajów nie da się wprowadzić rozwiązań prawnych zmuszających Polaków do szczepień” – A. Duda

    Cud, że na czerwonym się zatrzymują, a nie jak bydło lezą w szkodę, gdzie popadnie, mucząc i dzwoniąc dzwonkiem, dyndającym na szyi niczym ostry cień mgieły.

    „Oczyszczanie sędziów” – w wydaniu „specyficznych” darmozjadów, bo do takiej żenady trzeba być „specyficznym”

    „Bo kto nie ma pokus?”

    Nawróćcie się, bo wszyscy zginiecie

    Polubienie

  15. Pani Magdo – weź się Pani za poważną robotę, albo przestań blokować dostęp do ośrodków decyzyjnych ludziom świadomym, prezentującym poważne podejście do spraw publicznych w naszym kraju – tym samym stroniących od wiecznie głodnych zdrajców trywializujących interes publiczny.

    Polubienie

  16. Co zrobiło ministerstwo sprawiedliwości w przeciągu ostatnich 6 lat, aby uświadomić Polaków, że źle postrzegają „przywiązanie do wolności”?

    Samorządowcy z całej Polski mówią wprost: potrzeba więcej środków na edukację prawną obywateli – potrzeba więc większego zaangażowania państwa w tę sprawę – co oznacza, że komuś się nie chce robić, tylko chapać i pierdzielić demagogię o socjopatii fałszywie określanej „moralnością”

    Polubienie

  17. Może warto przypomnieć, że nadzór nad notariuszami sprawuje nie kto inny, tylko Zbigniew Mam Zawsze Rację (ale robić to mi się strasznie nie chce) Ziobro. Opisywana patologia w relacji banki – notariusze trwa od lat. Co z tym robi Zbigniew Ziobro? Wmawia Polakom „najwyższe standardy” w postępowaniach dot. przemocy w rodzinie? A co robi z praktyką tych spraw? Też nic? No tak, bo zanęcił licznych młodych i niecierpliwych (zwanych gdzieniegdzie „izbiarzami”) do „ojjezujakmiciężko” bardzo ciężkiej „pracy” – dla „ciężko zdrowych” przed telewizorami. Polska płaci za owoce tej pracy 1 mln euro dziennie. Ale bezczelny zawsze znajdzie coś, by temu zaprzeczyć. W końcu merytoryczność „chamskiego uporu” to co najwyżej „mieć ostatnie słowo”, jakiekolwiek – byle było „moje na wierzchu”.

    Westerplatte? Wstydu nie macie i słusznie jesteście zakompleksieni po czubek „azjackich łepetynek”! Polska 2030!! Masowy wzrost zapotrzebowania na usługi psychologów i psychiatrów!! (tj. „now I got the reason to be waiting…”), a …om – „ogromne plazmowe tv – brand new”!

    „i klaszczamy, i tańczamy”

    („Bo kto nie ma pokus?”)

    Cyrk – po prostu cyrk

    (to nie my stworzyliśmy absurd – to on stworzył nas)

    „wyłącz go docent”

    Polubienie

  18. Faktycznie – gdy Ziobro może być ministrem, to pokręceni potencjalni samobójcy mogą zasiadać w kierownictwie banków i ustalać ich politykę… Cyrk

    Czym różni się „nowopolskie” od „noworuskie” – „noworuskie” nie naśmiewa się z „noworuskiego”

    (Now I Got The Reason…)

    Polubienie

  19. Tacy ludzie nie tylko nie nadają się na stanowiska ministerialne czy kierownicze, ale do roli ojców, matek, mężów i żon – stanowiąc zagrożenie dla swoich rodzin! To nie jest zwyczajny śmietnik czy cyrk – to cyrk szaleńców!

    Panie Sędzio – co tam w sprawie Maliniaka – podobno złożył zeznanie, że wziął kredyt u konkurencji, potwierdza pan?

    Zbyszek – nie widzi przeszkód – Ziobro (i jak taki ma nie uczynić z obywateli maskotek? jak mieć do niego pretensje o cokolwiek, jego żona może mieć pretensje – do samej siebie – bo widziały gały co brały)

    „Kochanie, ale ja się dobrze zabezpieczam, mam cały sztab pieczątek, oficjalnie o niczym nie wiem” – prawdziwa mencizna (bojownik w sprawie „heteroseksualnej normalności”, do tego). „Bo kto nie ma pokus?”

    Polubienie

    1. Od lat wiele wskazuje na to, że dla Zbyszka sprawować nadzór – bycie nadzorcą – to nie „opiekować się” czy „troszczyć” – „dbać”, ale „batożyć” – w imię uciechy nieuświadomionych, stale utrzymywanych pod napięciem – w imię rządzenia przez kryzys.

      Silne Państwo Zbyszka – kiedyś miał kolejkę elektryczną – to powtarzanie „bo kto nie ma pokus?”, lub „kto nie ma pokus nadużycia” – za tymi, którzy jego zdaniem – „wiec co mogę zrobić, bądźmy realistami” – nie muszą się z nim liczyć. Wystarczą pozory, de facto dostrzeganie, że Zbyszek istnieje i wolna ręka w mediach – bo podróżować jest bosko, ale zrobić za jednym razem w karolka 7 mln, toż to Zeus, Odyn, Mamona i Złoty Cielec w jednym (inni mają pieszczoty w domu).

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do "Bo kto nie ma pokus?" Anuluj pisanie odpowiedzi