Na tropach myśli zastępcy Radzika

Tak się składa, że mam ostatnio nieco więcej wolnego czasu. W poczuciu obowiązku wobec Czytelników postanowiłem podążyć krętymi ścieżkami poglądów i umysłowości zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego, wiceprezesa SO w Warszawie, neo sędziego SA w Warszawie Przemysława W. Radzika. W tym celu prześledziłem ostatnie wpisy pana Przemka na Twiterze Zajmująca lektura, choć z góry lojalnie uprzedzam, że to nie jest ani łatwe ani przyjemne w czytaniu.

Przeważająca część twórczości pana zastępcy na TT to komunikaty własne lub linki do komunikatów jego kolegów: rzecznika Schaba i zastępcy Lasoty. Chodzi oczywiście o radosne zapowiedzi ścigania coraz to kolejnych sędziów, dla których inaczej niż dla pana Przemka, Zbigniew, Zawsze Mam Racje, Ziobro, ciągle nie jest najwyższym autorytetem prawnym, zaś neo krs wciaż nie jest punktem odniesienia i wyznacznikiem zasad etyki sędziego. Ale są i wpisy naprawdę ciekawe, dużo mówiące o tym, co Przemysławowi W. Radzikowi siedzi w głowie.

Wszyscy którzy w jakiś sposób są zmuszeni śledzić twórczość pana zastępcy Radzika wiedzę, że jest on niezmordowany i zawsze, o każdej porze, w każdym miejscu jest gotów wszcząć najbardziej absurdalne postępowanie wyjaśniające w najbardziej nieprawdopodobnej sprawie. I tak 27 kwietnia 2021 pan Przemek informuje świat, że dzień wcześniej wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie zaistniałych 6 kwietnia 2021 r. w Krakowie uchybień godności urzędu przez sędziów sądów powszechnych z Krakowa, polegających na publicznym prezentowaniu budzących zgorszenie i społeczny sprzeciw zachowań podczas akcji szczepień przeciwko chorobie zakaźnej COVID-19 poprzez zaszczepienie się lub usiłowanie zaszczepienia się poza kolejnością z powoływaniem się na pełniony urząd sędziego. Zastępca Radzik nie marnuje swego czasu na wyjaśnienie czy rzeczywiście doszło do niegodnych zachowań, on to wie, musi tylko ustalić szczegóły. Komunikat budził grozę. Nie dość, że sędziowie krakowscy przed sąd co i rusz wychodzą, znieważają choinkę świąteczną i kwestionują kompetencje prezes Dagmary, to jeszcze staruszki z kolejki do szczepień wypychają. Panie Przemku co w sprawie? Już Pan wie? Pytam, bo jak się Pan wygłupił, to może jakieś słowa wyjaśnienia? Przeprosiny sędziów, a krakowskich to już szczególnie?

Pan Przemek jest bardzo wyczulony na wszelkie przejawy krzywdy i niesprawiedliwości, oczywiście chodzi o te krzywdy i nieprawości wyrządzane jemu samemu, a nie sędziom. 11 czerwca 2021 zastępca Radzik oświadcza, że wniósł właśnie prywatny akt oskarżenia przeciwko pełnomocnikowi sędziego Pawła Juszczyszyna, zarzucając mecenasowi Romanowskiemu kłamstwo i donos! Nie będę podejmować się rozstrzygnięcia sporu wrażliwego zastępcy z nieczułym pełnomocnikiem. Zapytam jednak przy okazji o co innego. Panie zastępco Radzik, proszę nam wszystkim wyjaśnić, skąd hejterzy spod znaku KastaWatch wiedzieli o Pańskim zamiarze postawienia zarzutów dyscyplinarnych sędzi Dorocie Zabłudowskiej (w związku z przyjęciem nagrody od Prezydenta Gdańska)? Bo zapowiedzi tego kroku z Pana strony hejterzy opublikowali kilkanaście godzin zanim Pan to uczynił. Śmiało Panie Przemku, chcemy poznać odpowiedź!

18 września 2021 niezmordowany zastępca Radzik:

W Gdańsku partyjny zjazd stowarzyszenia sędziów Iustitia. Pozdrowienia od bratniej organizacji KOD. Maski opadły.

Pisze to człowiek żądający wyjaśnień od byłego przewodniczącego neo krs za udział w imprezie klubów Gazety Polskiej i oklaskiwanie pewnego wówczas szeregowego posła. Pisze to zastępca rzecznika żądający wyjaśnień od prominentnego członka neo krs sędziego Puchalskiego w związku z udziałem w facebookowej grupie zwolenników rządu Beaty Szydło. I wreszcie głosi, to niestrudzony śledczy, wyjaśniający gorliwie, co ma do powiedzenia o Żydach aktywny w mediach, beneficjent obecnego układu politycznego, sędzia Dudzicz.

Panie Radzik, Panie Zastępco, Panie Przemku! Obywatele zrzeszeni w Komitecie Obrony Demokracji, w innych ruchach i organizacjach społecznych i ci w ogóle niezorganizowani, od kilku lat w całej Polsce, przed sądami, a w Warszawie przed SN uparcie domagają się aby nasze, wszystkich obywateli RP, prawo do legalnego i niezależnego sądu z niezawisłym sędzią było respektowane, a nie niszczone przed promotora Pańskiej kariery i jego sojuszników. Jeśli mogę coś poradzić, to na Pana miejscu trzymałbym z całej siły kciuki za powodzenie takich akcji obywatelskich. Bo niezależny i bezstronny sąd może być potrzebny każdemu bez wyjątku, Panu także.

22 października 2021 zastępca Radzik poleca lekturę komunikatu swego szefa, rzecznika Schaba. Neo sędzia SA i prezes SO był łaskaw wyjawić, że będzie ścigał krakowskich sędziów za

Bezprawne działania w postaci publicznego kwestionowania skuteczności powołania Małgorzaty Manowskiej na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego oraz podważania legalności jej wyboru na stanowisko Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego, a w dalszej kolejności na podejmowaniu działań kwestionujących umocowanie konstytucyjnych organów państwa – Krajowej Rady Sądownictwa i Trybunału Konstytucyjnego oraz podżegania sędziów do łamania przepisów prawa m.in. w drodze odmowy orzekania z innymi sędziami, których kandydatury zostały przedstawione Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej przez Krajową Radę Sądownictwa, powołaną na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r., a także na publicznym kwestionowaniu art. 190 ust. 1 Konstytucji określającego zasadę powszechnej mocy obowiązującej i ostatecznego charakteru wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

Jak się wydaje obaj panowie (a i zastępca Lasota z pewnością również) są entuzjastycznymi zwolennikami bezprawia wprowadzanego w Wymiarze Sprawiedliwości od momentu uchwalenia ustawy o neo krs z 8 grudnia 2017 roku. Co nawet nie dziwi, skoro są zarazem jednymi z głównych beneficjentów tego systemu.

Czasem nawet ja muszę zgodzić się z przemyśleniami pana Przemka. Oto w dniu 6 grudnia 2021 zastępca Radzik zamieszcza oświadczenie nie-sędziego z nie-sądu, prof. UW Jana Majchrowskiego, w którym ambitny pracownik naukowo-dydaktyczny obwieszcza koniec swojej zabawy (szkoda, że bardzo szkodliwej i kosztownej) w sąd. Swój wpis pan Przemek komentuje: Niedowierzanie, gorycz, żal. Panie Zastępco Radzik, ja też to odczuwam. Czuję gorycz, że inteligentny pracownik naukowy, który prowadził kiedyś naprawdę ciekawe zajęcia dla studentów I roku prawa, postanowił wziąć udział w zamachu na Wymiar Sprawiedliwości i czynnie uczestniczyć w izbiarskim bezprawiu. Czuję żal, że dopiero po 3 latach rezygnuje z tego procederu i niedowierzanie, że nadal nie zrozumiał (chyba) w czym naprawdę brał udział. Jak na uniwersyteckiego profesora nauk prawnych, to naprawdę niepokojące.

W dniu 6 grudnia 2021 zastępca Radzik przeszedł sam siebie. Zamieszcza cytat z Czesława Miłosza:

„(…) Poznałem także plemię Jahu, Co wielbi własne ekskrementy, Żyjący w niewolniczym strachu Donosicielski lud wyklęty.”

W ten sposób pan Przemek komentuje list prezesa SSP „Iustitia” do Szefowej Komisji Europejskiej oraz odpowiedzialnych za praworządność komisarzy Viery Jourovej i Didiera Reyndersa.

W zasadzie można by ten bełkotliwy wpis pana Radzika pominąć milczeniem. Odpowiem krótko.

Nie wiem, co Wy tam w ministerstwie sprawiedliwości, w neokrs, w izbie dyscyplinarnej i okolicach lubicie i wielbicie, ale my sędziowie z Iustitii i nie tylko jesteśmy przywiązani do PRAWA, zasad i wartości.

Niewolniczy strach – to musi być bardzo nieprzyjemne. Ale cóż, gdy duże pieniądze i nienależne awanse zawdzięcza się prezesowi jednej partii, to obawy są zrozumiałe.

Donosicielski lud wyklęty – tak, tak, bez takich prezesów jak Piotr Schab, Dagmara Pawełczyk-Woicka czy Agnieszka Walkowiak izba dyscyplinarna nie mogłaby działać i zawieszać sędziów.

Panie Zastępco Przemysławie! Świat jest pełen zła i niedobrych ludzi. Wszędzie się czają, co i rusz autorytet Pańskiego dobrodzieja podważają. Kwestionują obrany przez Pana i innych sprytnych sędziów model kariery. Póki co wydaje się, że jest Pan górą, ale…

Proszę pamiętać, że ewakuacja może być tyleż śmieszna co żałosna. I to raczej szybciej niż później.

Miłego oglądania!

216 myśli na temat “Na tropach myśli zastępcy Radzika

  1. ” lojalnie uprzedzam, że to nie jest ani łatwe ani przyjemne w czytaniu. ” – chwilę wcześniej pomyślałem to samo i okazało się, że nie tylko ja tak myślę (chociaż ja takiej twórczości nie czytam, ale to się rozumie samo przez się, wystarczy odrobina intuicji)

    Nie powiem, że Pana podziwiam za gotowość brania na siebie tego ciężaru (bo ja to np. nawet uczynionych przez Pana przytoczeń nie byłem w stanie przeczytać uważnie – a gdy dotarłem do Miłosza, to pomyślałem o Westerplatte, a zaraz potem, że strach sprawdzać, jak to było z tym Miłoszem, bo pewnie wyjdzie tak samo jak z tym Westerplatte, a to za duży ciężar)

    A skoro już mowa o ciężarze, ale też trwaniu w realiach ciężarów…

    Wyobraźmy sobie, że Iustitia ogłasza Duży Ogólnonarodowy Konkurs Na Pracę Pisemną (Dowolnej Objętości) Pt. Mój głos poparcia dla Rzecznika Dyscyplinarnego RP Przemysława Radzika. Wyobraźmy sobie dalej, że na konkurs spływają setki tysięcy prac z całej Polski i zagranicy, zwłaszcza od młodzieży szkół średnich i akademickiej. Przeciętna praca ma 17 stron i rozpoczyna się od słów „Wielki Człowiek”, a kończy słowami „Nieskończonych Łask Boskich” (chociaż są i takie, które rozpoczynają się od słów „Moje życie nie miało sensu, ale pewnego dnia pojawił się w nim”, a kończą słowami „Czekałem na przewodnika, który zjawi się i złapie mnie za rękę”). Następnie wyobraźmy sobie, że po upływie terminu zgłaszania prac do punktu Iustitii w Szczecinie (jeśli takiego nie ma – wyobraźmy sobie, że jest) Iustitia pakuje je wszystkie w paczki, układa na paletach – łącznie dwie tony papieru – i próbuje wysłać to wszystko Pocztexem do Biura Rzecznika Dyscyplinarnego RP w Wadowicach (jeśli takiego nie ma – wyobraźmy sobie, że jest). Pytanie: ile Iustitia zapłaci za przesyłkę?

    Polubienie

  2. „Andrzej Duda był też pytany o kary nałożone na Polskę w związku z działalnością Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i kopalni w Turowie. – Bardzo mnie to martwi. Nie wiem, komu zależy na tym, by szkodzić Polakom. Idzie zima. Mamy Polaków zostawić bez prądu? Mówiłem o tym prezydentowi Macronowi – podkreślił.”

    Polubienie

  3. „Kapitalizm w Chinach do tej pory miał się stosunkowo dobrze. Chińska Republika Ludowa pozostawała państwem komunistycznym, rządzonym twardą ręką. Jednym z filarów władzy komunistów były oczywiście bardzo silne przedsiębiorstwa państwowe. Równocześnie jednak cały czas w Państwie Środka istnieje wiele firm prywatnych, które od zarzucenia rewolucji kulturalnej budowały bezprecedensowy rozwój gospodarczy Chin. Podejście to przypomina w dużej mierze tzw. „Nową Politykę Ekonomiczną” Lenina, która pozwalała w Rosji Radzieckiej przez jakiś czas istnieć przedsiębiorcom prywatnym. Taka polityka nie mogła być jednak prowadzona bez końca, zarówno wówczas w Rosji, jak i teraz w Chinach.”

    Polubienie

  4. „- Znając podejście moich rodaków i ich poczucie wolności, nie wyobrażam sobie, żeby w Polsce można było wprowadzić przymusowe szczepienie na COVID-19 – mówił w Budapeszcie, w czasie szczytów prezydentów Grupy Wyszehradzkiej, prezydent Andrzej Duda.”

    Polubienie

  5. DHL – CENNIK PALETOWY – OPŁATY PODSTAWOWE

    Odległość 200 kg 400 kg 600 kg 800 kg 1 000 kg
    100 km 118 137 170 211 252
    300 km 229 268 323 377 441
    900 km 307 338 398 459 491

    JAK OBLICZYĆ KOSZT PRZESYŁKI?
    OPŁATA PODSTAWOWA
    ustalana na podstawie
    wyższej wagi rzeczywistej
    lub przestrzennej
    (więcej informacji poniżej)
    + OPŁATA PALIWOWA I DROGOWA
    wysokość aktualnej
    opłaty dostępna na
    http://www.dhlparcel.pl
    + OPŁATA ZA USŁUGI DODATKOWE I/LUB DOPŁATY
    więcej informacji
    na stronie 2
    + PODATEK VAT
    w odpowiedniej
    stawce

    Odpowiedź: Iustitia prawdopodobnie nie zapłaciłaby 120 zł.

    „Nie ma Mickiewicza i nie ma Miłosza, fana na na na – będzie chór”

    Polubienie

  6. Oczywiście, że intuicja bywa zawodna, ale realizm prawniczy nie pozwala jej lekceważyć. Z tego punktu widzenia może należałoby zostawić aktywność internetową pana Radzika w spokoju, samej sobie…

    Polubienie

  7. A doręczenie Pocztexem na Mazowsze 2 ton lentilek z belgijskiej fabryki czekolady ile by kosztowało? 120 zł brutto? A doręczenie 2 ton skierniewickiej cebuli na bazar we Frankfurcie nad Odrą?

    Obym się mylił… Chyba tak należy to podsumować. Oby naszym największym problemem była ocena netykiety P. Radzika.

    Polubienie

  8. Jeżeli to wszystko jest prawdą, a intuicja jest trafna, to mamy do czynienia z kreatywnością typu: jak podzielić 10 zł, na trzy kupki w taki sposób, aby w każdej z nich było 15 zł, tudzież skoro w prawej kieszeni mam 10 zł, a teraz mam je w lewej kieszeni, to w obu kieszeniach (mojej lewej i twojej prawej) mam 20 zł.

    Polubienie

      1. Tak nie można. Historia odkryć naukowych, geograficznych i innych dowodzi niezbicie, że praca twórcza, potrzeba dotarcia tam, gdzie inni dotąd nie dotarli, porzucenie utartych dróg, a nawet zwykła skrupulatna analiza tego co znane i oswojone może niekiedy rzucić zupełnie nowe światło na to, co jak się wydawało nie mogło już nikogo zaskoczyć. Jeśli się nie mylę – to chyba Heisenberg twierdził, że sama obserwacja wpływa na obserwowany obiekt. Może więc powstać dzieło, które zmieni sposób w jaki Iustitia postrzega p. Przemysława. Mało tego, Iustitia może dojść do wniosku, że p. Przemysław musi zapoznać się z tym utworem, bo gdy tak się stanie, to… Nie chodzi o najzabawniejszy kawał świata Monty Pythona (bo taka przesyłka byłaby bezproduktywna), ani o odpowiednik de revolutionibus orbium coelestium, bo to mogło zmienić ludzkość, ale nie wszechświat (obiekt obserwacji). Raczej o coś takiego, jak…

        Polubienie

      2. …coś takiego jak… Przykładowo, zakładam, że jest Pan Sędzia w znacznym stopniu typowym facetem (pomijam kwestie charakteru, indywidualności, tego, co każdego z nas – również p. Przemysława – czyni kimś wyjątkowym, niepowtarzalnym, bezcennym). Być może ma Pan piękną żonę, może też piękną córkę, dla których jest Pan oczkiem w głowie, a nawet – centrum wszechświata. Mam jednak nadzieję, że się nie pogniewają i zrozumieją. Wyobraźmy więc sobie, że pewnego dnia trafia na Pańską wokandę sprawa o …, a pokrzywdzoną jest … (tu wpisuje Pan nazwisko ulubionej aktorki Pana żony lub Pana). Stara się Pan w tej sprawie nie mniej niż w innych, wydaje trafne orzeczenie – nawet nie ma sensu go zaskarżyć. Pełnomocnik pokrzywdzonej wyjaśnia jej, że takie rozstrzygnięcie jest dla niej lepsze niż można byłoby przypuszczać. Nie ukrywa, że sam by na to nie wpadł i jest pod wrażeniem, bo sprawiedliwość nie tylko zatriumfowała, ale właśnie dzięki Panu Sędziemu po 17 latach praktyki zrozumiał o co w tym całym prawie karnym chodzi. Po prostu – szacun. Gdyby było dużo gorzej, powiedziałby jej, że lepiej być nie mogło, a tak – jest po prostu bosko. Żałuje, że nie jest sędzią itd.
        Po dwóch tygodniach otrzymuje Pan Sędzia na adres wydziału list z podziękowaniami od – po angielsku, z którego dowiaduje się Pan, że dla … Polska oznaczała dotąd Wałęsę, Solidarność, Jana Pawła II i Szoah, ale obecnie Polska to dla … również Sprawiedliwość, której uosobieniem jest dla … właśnie Pan Sędzia. Wdzięczność, jaką … dzięki Pańskiemu rozstrzygnięciu jest tak wielka, że chciałaby się Panu jakoś odwdzięczyć, dlatego zaprasza Pana Sędziego razem z żoną i dziećmi na odpoczynek podczas najbliższych wakacji w jej rezydencji na Maui. Niestety … nie będzie w tym czasie obecna na Hawajach, ponieważ w najbliższych miesiącach bierze udział w zdjęciach do najnowszego Bonda – na Antarktydzie – ale czujcie się Państwo jak u siebie w domu, ma nadzieję, że to będą niezapomniane wakacje.

        Z oczywistych względów Pan Sędzia odmawia (również swojej żonie). Ale… Czy to by Pana nie zmieniło? Nie wpłynęłoby na obiekt obserwacji?

        Polubienie

      3. Albo innej beczki…

        – Patryku Jaki, dlaczego jest Pan Polakożercą?

        – Ja? Skądże. Wyklęci-Pamiętamy, Kocham Polskę i najchętniej razem z Kaletą bym się w niej wytarzał.

        – Ale przecież krytykuje Pan polską reprezentację w piłkę.

        – Ja? Skądże. Krytykuję tylko trenera reprezentacji.

        – Jaki trener taka reprezentacja i na odwrót.

        – Wcale nie. Chłopcy są wspaniali, tylko trener do niczego.

        – To po co im trener?

        – A po co dziecku matka?

        – No wie Pan…

        Polubienie

      4. Pewnie chodzi o to, że zdaniem Zio.b.r.o. i Morawieckiego, Kaczyńskiego, a nawet Bangla, Polska ma wytyczać kierunek unijnej polityki (no może wespół z Węgrami, w imię tradycji, chociaż, co oni mogą wiedzieć – przecież nie mają dostępu do morza), a zdaniem Jackyego polska reprezentacja ma wytyczać kierunek rozwoju UEFA. I w sumie to jest święta racja. Bo czemu nie? Wystarczy zmienić trenera. Nasi chłopcy są najchłopcniejsi. A Jaki ciężko pracuje na swoją gażę. Serce rośnie.

        Polubienie

      5. Jak to wszystko ma się do Iustitii? A nie wiem. Poważnie – nie mam pojęcia. Ale pewnie coś wymyślę.

        Polubienie

      6. Klamra może być taka, że skoro Polska Szkoła Dyscypliny (PSD) ma bujne życie internetowe, na dodatek wypisuje tam o… …ekskrementach… (synonimy wg SJP: odchody, kał, gówienko, gówno, kupa, kupka, stolec – no takie są fakty), to co ja się będę… Że tak powiem… Oględnie… Plótł

        Polubienie

      7. Oczywiście, że pan Pioter może uważać inaczej – bo przecież jemu ewidentnie odbiło w toku wyścigu szczurów z niedojrzałą osobowością i ma rojenia wielkościowe, więc jemu wolno – a innym nie. Inni mają wcinać kupkę.

        Polubienie

      8. Bo gdy kołtuństwo = PR, to byle stróż w Boże Ciało robi za hipisa. Jeszcze chwila i Snoop Dogg z niego wylezie „I wanna uck you (uck you), you already know, girl”

        Polubienie

      9. Bo to się trzeba było przed maturą wyszumieć, a nie tylko oglądać na opinię otoczenia – to by się nie miało potrzeby zawłaszczać Polskę, by samemu sobie imponować (w końcu! yes, yes, yes)

        Polubienie

      10. „Kształcić tylko umysł człowieka, nie udzielając mu nauk moralnych, to stwarzać zagrożenie społeczne”

        precyzyjnie rzecz ujmując: małpę z brzytwą

        Polubienie

      11. A jeśli nie mam racji: to proszę mi wskazać, z którą powiatowo-okręgową sitwą z udziałem sędziów skończyła ta hucpa cwaniaczków – oczyszczaczy sędziów – aktorzyn ze spalonego teatru – nienażartych miszczuf od zaniżania poprzeczki? Tu wyłącznie chodzi o wazeliniarstwo i jego szacownego adresata-kacyka, bo to go niby wywyższa – jak świecidełka od kolonistów. Kto takiego nauczył czytać i pisać, zanim oduczył go powtarzać „mam to gdzieś”? Gdzie tu odpowiedzialność? Gdzie tu prawda? Gdzie uczciwość? Gdzie zasady? Gdzie moralność? „Mam to gdzieś, światem rządzi patologia i nie jestem frajerem”? Otóż to.

        Polubienie

      12. To sobie nie bądź frajerem, socjopato, ale się odpleć od innych. Jawny socjopata to największy frajer.

        Polubienie

      13. „a teraz patrz synek, jak klientela łasi się i szturmuje sekretariat średniowiecznego głupka-tatusia – powinno ci to imponować – panie Halinko, dzisiaj wpieprzam ptasie mleczko i he, he – nie ma czasu – wolę być pierwszy w Płocku niż drugi w Brukseli”

        poziomek (dajta mu whisky i dwa lusterka)

        Polubienie

      14. Świnie też potrafią być agresywne – co nie czyni z nich wierzchowców bojowych – a pierwszy w ekskrementach jest równie niehigieniczny jak cała reszta. Wstyd się z takim pokazać Maui. A teraz zeżryj mi nogę ze złości i zagryź całą moją rodzinę ze złości – nazywając to „porządek musi być”. Wsiowy głupku z dzikiego lasu. Kup sobie flaszkę i się narąb – by sprawdzić, czy stoisz po litrze. Poziomku. Byle droga była. Bo takim oczyszczaczom imponuje tzw. „mocna głowa”. A nie? Żabę sobie zjedz na surowo i pokaż światu, że się nie brzydzisz, że twardy jesteś – że porządek musi być. Kult krzepy na stanowiskach. Biedna ta Polska, bardzo. Kult krzepy wykształcony – kołtuństwo.

        Polubienie

      15. Hołota, której imponuje „mocna głowa” nie będzie mnie uczyć czegokolwiek. Obrzygać mnie może (jak na Mariackiej w Gdańsku)

        Polubienie

      16. Zawsze wypowiadałem się z uznaniem o odporności na toksyczność alkoholu – potem postanowiłem „oczyszczać sędziów”

        Was nie można sądzić – was trzeba leczyć. Socjopatyczne debile

        Polubienie

      17. A skoro dostroiliśmy się już do harmonii archetypu, skrytych pragnień – atawizmu (gdy brukselski leszcz ponownie wspomina tę moc – ojcowskiej pięści nad głową – bo porządek musi być), dynamiki popytu w stylu „porządek musi być, bo w wojsku się chleje”, tudzież snobizmu a la „prosty chłopak nauczyciel”, możemy przystąpić do dzieła i rozpocząć oto sposób:

        – Dobrze robi, ich wszystkich biurokratów trzeba do więzienia zamknąć, banda złodziei…

        – Imponuje ci…

        – On to mi może… Ale dobrze robi…

        Polubienie

      18. Polityka Brukseli musi w końcu zrozumieć, że Polacy:
        1) są przywiązani do wolności – żadnych szczepień i innych ograniczeń
        2) mają „mocne głowy” – ekskrementy nam zrobicie (bo w wojsku się chleje)
        3) nienawidzą biurokracji, por. 1),
        Domagamy się gwarancji niepodległości, senkju

        Polubienie

      19. Ile spraw w Biurze Rzecznika Dyscyplinarnego dotyczy mobbingu w sądownictwie?

        A ile przemocy w rodzinach sędziów?

        Faktycznie – jeśli chroni się przed aborcją płody z wadami (byle chłopcy byli w spodniach), ale już nie te poczęte przemocą („bo w wojsku się chleje, tam trzeba mieć mocną głowę”) to takie sprawy są bez znaczenia.

        Najwyższe Standardy – Zbigniew Ale Bym Dzisiaj Kogoś Oczyścił Ziobro

        Polubienie

      20. Podobno nawet Jarosławowi Kaczyńskiemu imponuje „mocna głowa”. Żony mieć nie musi, prawa jazdy też, nawet konta w banku – bo nie będzie jak jakiś leming ulegał presji otoczenia – ale „mocna głowa” to już zupełnie inna oczywista oczywistość. „Mocna głowa” – bo porządek musi być.

        Polubienie

      21. Gdy na zbydlęcenie Polaków mówi się „przywracanie godności”. Czyli „sypnij im złotem niech zamkną mordy”. Bo Polskezbaw bardziej chciał mieć „mocną głowę” niż żonę, konto i prawo jazdy. Oto skutki picia wódki. Satrapa-prymityw-darmozjad-i-oszołom – wiecznie głodny – wiecznie z „mocną głową” – bo „on może dużo wypić”. I dużo wysikać – a potem oczyścić całą Polskę

        Polubienie

      22. Panie Kaczyński, panie Ziobro – czy ekscytować się czyjąś „mocną głową” to patologia? Czy powiecie to Polakom wprost? Media alarmują, że spożycie alkoholu wśród Polaków stale wzrasta? Powiecie: tylko prymityw ze skłonnością do degeneracji może z uznaniem przyjmować czyjeś spożycie alkoholu? Boicie się, bo nic nie znaczycie i tylko udajecie rządzenie? Lepiej „oczyszczać sędziów” i przemodelować sądy jak domek z kloców lego? Duuużaaaa reeefoooormaaaa, duuuużaaaaaa reeeefooormaaa, duuuuużaaaaaa…

        Polubienie

      23. Jest zresztą świetna okazja… Kaleta, Ziobro, Kaczyński… A może chociaż Czarnek? – nie bądźcie pół-mężczyznami – i jak mówicie A, powiedzcie B:

        – „sędzia prowadził po pijaku” – „bo uległ prosteckim gusłom pełzającej przez pokolenia patologii wyznającej uwielbienie dla tzw. „mocnej głowy” – brzydzę się ludźmi, którzy wpajają ten kult kolejnym pokoleniom” – dasz radę Kaleta? Czy wolisz swoich wyborców robić w karolka w stylu „dziaduję na facebooku”

        – „sędzia bił żonę” – nie mamy żadnych standardów ochrony ofiar przemocy domowej, jedyny standard, to tak dowalić ofierze, wtórnie ją wiktymizując, w postępowaniu przygotowawczym, by jej się odechciało nam … zawracać (chyba, że na zlecenie polityczne możemy komuś buty uszyć – wtedy to jesteśmy zapaleni i zdolni do wszystkiego)

        jeśli nie – pozostaje wam „sędzia kradł pendrivy” – ALE NIE Z MIEJSCA PRACY!!

        Polubienie

      24. Sorry Panie Sędzio, ale mnie krew zalewa: JAK MOŻNA BYĆ TAKĄ ŁAJZĄ!!!

        LATAMI POWTARZAĆ GDZIE SIĘ DA O PROBLEMIE ALKOHOLOWYM, O PRZEMOCY W RODZINIE I KRADZIEŻY – RÓWNIEŻ W MIEJSCACH PRACY – ALE NIC SZCZEGÓLNEGO NIE ZROBIĆ W TYCH TEMATACH!!!

        Żałosnym bydlakiem trzeba być – z chorą ambicją na zawłaszczanie aparatu przymusu państwowego!!!

        DLATEGO WAS UNIA NIE SZANUJE – BO JESTEŚCIE PAJACE – I SZKODNIKI – PASOŻYTY – POLSKIE ROBACTWO – KOALICJA RZĄDZĄCA 2021

        Alkoholizm im przeszkadza, przemoc w rodzinie… ŻAŁOSNI OSZUŚCI – ZWYKLI PRZEBIERAŃCY

        „BO KTO NIE MA POKUS?” – CO NIE, ZIOBRO? Kim ty jesteś?

        Polubienie

      25. I ANI JEDNA SITWA LOKALNA Z UDZIAŁEM SĘDZIÓW NIE ZOSTAŁA ROZBITA!!!! Jak to nazwać? Zło po prostu zło!

        PANIE RADZIK – PAŃSKIE POSTĘPOWANIE DYSCYPLINARNEGO WŁAŚNIE ZOSTAŁO WSZCZĘTE

        Na moje możesz Pan od dzisiaj w Pocztexie palety nosić po zaśnieżonych schodach

        Wstydź się pan – i nie gróź rozsądniejszym od siebie.

        Polubienie

      26. – Dzień dobry, mam na imię Jarosław, przyzwyczaiłem się, że mówią o mnie Polskezbaw, ewentualnie geniusz. Gdzie indziej byłbym nikim, tu zresztą przez lata było tak samo, ale w końcu udało mi się dorwać do władzy w kraju, którym jak mówią „to państwo istnieje tylko teoretycznie”.
        Udało mi się to, bo przez bardzo długi czas powtarzałem gdzie się dało, że w Polsce jest problem alkoholowy, problem z przemocą w rodzinie i drobnymi kradzieżami również w miejscach pracy. Zaproponowałem wyborcom, że nie będę rozwiązywał tych problemów, w ogóle będę miał je gdzieś, za to korzystając z dostępu do mediów publicznych wywołam w kraju atmosferę masowego pozbawiania wolności sędziów wszelkich sądów. Pewnie się ucieszyli, że mogą chlać i naparzać się dowoli – i żaden sędzia im w związku z tym nie podskoczy, więc żondzę, silnom renkom. Bo oczywista oczywistość – porządek musi być. Ten z boku to Zbyszek – mój asystent. Dużo się już nauczył, ale nadal ma „słabą głowę”, więc trudno się z nim dogadać.

        Polubienie

      27. Jarosław się nie poczuwa. On jest poważny genetycznie. Dlatego otacza się ludźmi, z którymi musi zdobyć władzę – ale to tak ograniczony człowiek, że nie słyszy jak to brzmi, gdy rządzący powtarzają jak maniacy, że w Polce są poważne problemy, oni o nich wiedzą, ale…

        Chciałoby się powiedzieć: dno. Ale to za mało. Zło. To są po prostu źli ludzie – ludzie, dla których czynić zło to styl bycia.

        ***
        Panem jest Chrystus.

        Polubienie

      28. Przeciętny Polak ma znikomą świadomość prawną opartą na własnych lub zasłyszanych doświadczeniach, niekoniecznie dobrze rozumianych, często utożsamiając przypadki patologiczne z normą („skoro tak działano, to przecież zgodnie z prawem”). Konfrontując się ze stosowaniem prawa – zwłaszcza w ostatnich latach, w których gospodarka przyzwyczaja konsumentów to komfortu, wręcz przesadnego – problemem jest już jakakolwiek konieczność rezygnacji ze swojego komfortu w celu dopełnienia takich czy innych formalności. Ten atak na komfort jest utożsamiany ze „złym prawem” – niesprawiedliwością. W takich warunkach bardzo łatwo przekonać ludzi, że ich odczucia są prawidłowe – że mają rację, gdy czują się skrzywdzeni złym prawem i złym jego stosowaniem. Problem jest i trzeba go rozwiązać – bo wskutek braku świadomości prawnej i ok. 200 lat trudnych warunków bytowych, do tego sytuacji historycznej, która ułatwiała nieutożsamianie się z państwem i prawem – typowa rzeczywistość społeczna (której swoją drogą najlepiej ile się da unikać) okazuje się problemem.
        Do tego niemalże każdy ma własne pomysły na to jak uzdrowić sytuację – przecież w danej sprawie wszystko powinno było działać inaczej, a to co było, było bezsensowne, nielogiczne, głupie (czyt. „moje nie było na wierzchu”, „sprawiedliwość nie była po mojej stronie”).
        Skoro jest problem, trzeba wskazać jego źródło i zasugerować istnienie szansy na to, aby było inaczej – lepiej. Źródło problemu jest oczywiste: sędziowie. Rozwiązanie: państwo powinno silną ręką zaprowadzić porządek w sądownictwie. – Oczywiście, macie rację ze wszystkim, ale sędziowie bronią się, bo ich interesy kłócą się z tym, by Polakom żyło się lepiej. Powołują się do tego na konstytucję, prawo, prawo międzynarodowe, unijne… Oczywiście, że nie mają racji. Po prostu mają swoje interesy – przede wszystkim boją się, że jeśli wszystko będzie działać prawidłowo – dokładnie tak, jak mówicie – będą ponosić odpowiedzialność za to, co robią, bo przecież wiadomo. A że mają za co odpowiadać, przecież każdy słyszał o takim sędzi. Kaleta: który bił żonę, Kaleta: który ukradł pendrive, Kaleta: który prowadzi po pijanemu, Kaleta: macie ze wszystkim rację, Kaleta: tym, których szanuję takich głupot nie gadam, bo by mnie wykluczyli, Kaleta: wy to co innego, bo w wojsku się chleje.

        Polubienie

      29. Żaden pisowiec nie powie publicznie: tylko degeneracji imponuje spożywanie alkoholu. Żaden nie powie nawet: obowiązywanie prawa musi skutkować uciążliwościami po stronie wszystkich obywateli. Jeden ostatnio się wychylił i powiedział to wprost (aż Kaczorowi zazgrzytały zęby ze zdumienia „tyle prawdy w jednej wypowiedzi!!”): bardzo trudno jest oczekiwać od Polaków przestrzegania prawa. Zapomniał dodać: w końcu prawo jest głupie, a sędziowie to oszuści, więcej: przestępcy.

        Polubienie

      30. – Panie Relikt, skoro pana zdaniem Polacy są – jak to pan ujął – przywiązani do wolności, że trudno oczekiwać skuteczności wprowadzonego w Polsce prawa, przewidującego dodatkowe ograniczenia, nawet w sytuacjach kryzysowych, to jaki pana zdaniem Polacy mają stosunek do sądów i sędziów?

        Pan Relikt: generalnie mają ich wszystkich w … i najchętniej by ich wszystkich za…i, bo utożsamiają ich z V kolumną, tudzież oddziałami SS Galizien wprowadzającymi swoje zasady na Ukrainie.

        – Czy pana zdaniem można na tym zarobić?

        Pan Relikt: a czy pani zdaniem można zarobić na tym, że wielu facetów chciałoby mieć dłuższego penisa?

        – Ale chyba nie sędziowie?

        Pan Relikt: sędziowie przede wszystkim!!

        – Jest pan pewien?

        Pan Relikt: jak boni dydy!

        – Więc co pan zamierza. Da pan sędziom dłuższe penisy?

        Pan Relikt: dostaną złudzenie optyczne. Ale bardzo przekonujące.

        – A reszta społeczeństwa?

        Pan Relikt: … w oko.

        – Żeby mniej widzieli?

        Pan Relikt: ciemny naród wszystko kupi.

        – Co na to pana żona?

        Pan Relikt: nie może się doczekać.

        – A córka?

        Pan Relikt: tyż.

        Polubienie

      31. Puenta

        Pytanie: czy p. Przemysław był populistą (zanim wszczęto przeciwko niemu postępowanie dyscyplinarne, w zw. z naruszeniem netykiety poprzez jawne rzucenie g… (nawet nie w słoiku) w Polaków na twitterze)?

        Odpowiedź: oczywiście, że nie. Jako Typowy Polski Biurokrata (TPB) dorastający zawodowo w towarzystwie starszych kolegów, którzy – co przecież typowe – przez lata nie traktowali go poważnie (chociaż nie każdy reaguje na to tak samo) od razu wynalazł w tym całym piarowskim bałaganie 7 drugich den, szybko doszedł do wniosku, że chodzi o gruntowną reformę społeczno-ustrojową i selekcję osób niewygodnych (bądź to politycznie, bądź to społecznie, bądź to genetycznie, bądź to religijnie, bądź to narodowościowo, bądź to seksualnie, bądź to parapsychologicznie – „może być i tak, faktycznie, przecież o to tu właśnie chodzi, o kurczę, gdzie moje świadectwo maturalne, a gdzie świadectwo chrztu, a gdzie moja karta pływacka i książeczka wojskowa…” itd. – „7 drugich den – nie inaczej – nie można być naiwnym, bo jeszcze mnie załatwią i znowu nie skorzystam na transformacji, znowu mnie wykluczą… podli ludzie”), pozostało stanąć po stronie zwycięzców i czekać na oklaski. A że sporo się działo, szumu było jeszcze więcej, to tym razem zapomniał nawet pomyśleć „byle coś z tego nie wypadło”. No i teraz ma dyscyplinarkę. Więc lepiej przez jakiś czas go unikać. Żeby coś z tego nie wypadło.

        Polubienie

      32. Faktycznie. Gó…nie to wygląda. Bo dopiero teraz dane mi było zobaczyć to coś. Ten człowiek sprzeniewierzył w tym momencie swoje stanowisko – bo tego nie da się pogodzić nie tylko ze złożonym przez niego ślubowaniem, ale i ze zdrowym rozsądkiem (on kogoś krytykuje? czy walczy o L4 by zastrajkować?). A przede wszystkim ze słowem DYSCYPLINA. On ma być jej rzecznikiem? A zachowuje się jak ktoś, komu imponuje bezczelność i „mocna głowa”. Wstyd. I serdeczne wyrazy współczucia. To nie jest sędzia. To nie jest rzecznik. To nie jest nawet Polak. Bo statystycznie to tak traktują Polaków – zdrajcy i kolaboranci.

        Panie Radzik – nawróć się pan i uwierz w ewangelię. Bo co ja mam panu powiedzieć? Jesteś pan daremny i zdesperowany.

        Dam Panu cytat:

        losowo wybrany

        Polubienie

      33. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. 3 Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, 4 zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; 5 na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą. 6 Pan zapytał Kaina: «Dlaczego jesteś smutny i dlaczego twarz twoja jest ponura? 7 Przecież gdybyś postępował dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a przecież ty masz nad nim panować». (Rdz 4)

        To jest przypadek i uszanuj Pan to – więcej tolerancji dla chrześcijan

        Bo czas i przypadek rządzi wszystkim (Koh 9,11)

        I nie próbuj Pan nawet kwestionować tego przypadku – za mały Pan jesteś. Ostrzegam

        Polubienie

      34. W Pana biurze są bogate materiały dowodowe w mojej sprawie. Od bardzo dawna. Pan nie możesz takich rzeczy wypisywać – tak brutalnie i obelżywie obchodzić się z ludźmi, a jednocześnie kitrać sprawy w zamrażarce. To jest niesmaczne i nie nadrobisz Pan tego nigdy. Ostrzegam Pana. Zło czyha u Pana wrót.

        Polubienie

      35. Same „najwyższe standardy” i „sędziowie do oczyszczenia”. Zbigniew dał Panu jasny sygnał – mamy najwyższe standardy. Są tacy, którzy wszystko rozumieją 2 razy. Raz dobrze, a drugi raz po swojemu. Ale nie na Pan stanowisku. I nie bądź Pan roszczeniowy. Domyśl się Pan.

        Polubienie

      36. Cyrk Panie Radzik, cyrk. Lepiej nie dotykaj się Pan moich spraw, bo popsujesz.

        https://www.newsweek.pl/pis-o-miloszu-trzeba-mowic-o-antypolskosci-jego-poezji/wv1srml

        „Gazeta Wyborcza” informuje, że posłowie z PiS chcą, by podczas krakowskiego Festiwalu Miłosza mówiono o „antypolskości jego poezji i działalności w komunistycznej służbie”.

        „I kupry chylą w tył dworacy
        Rzędami Whigów i Torysów.”

        Z tym (powyższym) Miłoszem pan Radzik ma co najwyżej tyle wspólnego, że jak się wydaje jego zdaniem w 1944 w Polsce walczono z pasożytniczą szlachtą w imię solidaryzmu społecznego, zniesienia pańszczyzny i prawa pierwszej nocy, że dawali trochę ziemi, ale nie stanowiska i to było niesprawiedliwe dziejowo, bo Wyklęci to była ciemna masa wiejska walcząca o kapliczki przydrożne. Mołodiec.

        Polubienie

      37. „Radzik informuje m.in., że na rachunkach bankowych zgromadził 148 tys. zł. Razem z żoną jest właścicielem 160-metrowego domu położonego na działce o powierzchni 648 m kw. (spłaca zaciągnięty we frankach szwajcarskich kredyt na zakup domu). Oboje są też współwłaścicielami 57-metrowego mieszkania.”

        Pomijając towarzyszu Radzik tą spekulację dewizami, to ja się dziwię, że wy tak jawnie żyjecie z renty kapitału. 148.000 – burżuazyjne nawyki. A z żoną, to w separacji jesteście, czy w madagaskarskim stylu powtarzacie „wasze są ulice, nasze kamienice”? Towarzyszu Radzik – obywatele robotnicy latami czekają na przydział mieszkania, a wy? Ja wam powiem towarzyszu – wy na to prawo pierwszej nocy, to nie liczcie, bo taki z was Keanu Reeves, jak ze mnie renifer Rudolf. Mieszkania są dla tych, którzy w nich mieszkają. A z wyzyskiem ludu pracującego – szanowny panie – skończyliśmy w 1945. Na ukrywającego się po lasach bandytę strzelającego do bratniej armii zza Buga nie wyglądacie. Ale oświadczenie majątkowe. Może jeszcze z 50 ha kułackiego obszarnictwa na żonę przepisaliście? Przyznajcie się. Młody Czekista żyje w kolektywie, w spółdzielni, a nie… I państwo ma wam ten kapitał chronić? A figę! Pierwszej nocy mu się zachciało… Rewizjonista granic!

        Polubienie

      38. Trudno zachować spokój wewnętrzny.

        16 prokuratorów w I instancji, cyrk medialny z pozorną anonimizacją i zabawianie się ludzką tragedią, bo prywatność, to może mieć np. Neo-Edkowo-Sanacyjny Wielmoża Radzik i jego Małżonka (jakim prawem mam was informować o stanie mojego majątku??), ale nie ci, którymi on lub jego kolesie zabawiają się – bo „ciemny naród wszystko kupi” – „ściągając majtki” (czyt. obnażając swój poziomek) przed milionami… zastraszanie świadków i usilne dążenie do eliminacji ich zeznań – bo nie po to robi się lincz na całej rodzinie, regularnie odwiedzając przy tym różnorakie kościoły – w imię miłości bliźniego, w imię Chrystusa – by tu teraz jakiś świadek bruździł takim Ekscelencjom-Niepodległej-Demokracji i mówił, że nawet w chlewie ten lincz byłby bez sensu – narzucanie sądowi oczywiście fałszywych tez, np. szycie butów oskarżonemu poprzez robienie z niego psychicznie chorego, bez konsultacji z biegłymi (bo po co, Ekscelencje pokroju Radzika, potrafią nawet kosiarkę naprawić – po co im biegli? toż to cudowne dzieci – tyle niesłusznie latami pomijani w awansach, się wie…), bo zdaniem knura-z-mafii-debili, specjalisty od niczego „to jest wysoceprawdopodobne” – i tyle wystarczy by dopełnić obowiązków i nie przekroczyć uprawnień – nawet zdaniem Radzika…. a wszystko, to tylko „na szybko” – wierzchołek góry lodowej… Krótko mówiąc Zbigniew-Mówi-Najwyższe-Standardy, więc i Radzik-Mówi-Najwyższe-Standardy – co nawet w przeciętnej umysłowości kogoś „ciemnego narodu” wywołuje przekonanie o oczywistym wielokrotnym przekraczaniu uprawnień, niedopełnieniu obowiązków, wpływanie na świadków w rozmiarach uzasadniających podejrzenie znęcania. Jeszcze krócej mówiąc: Radzik ma roboty po pachy -tak myśli najprzeciętniejszy „ciemny naród” – „teraz się do nich dobiorą” – by samemu dopełnić obowiązków i nie zostać parszywym przestępcą z Trupy Kabaretowej Pod Latarnią Najciemniej. Ale co się dziej? Nic, bo Radzik zajęty – on musi szukać po wikicytatatch czy innych quotes, czegoś by ubliżyć Iustitii – w końcu ma 2 mieszkania i 150.000 – nie jest „frankowiczem”, bo on nie liczy na pomoc państwa, on sam bierze to co jego i sobie poradzi, jak w 1944 „solidarnie, ale nie roszczeniowo – godnie” – wpisuje w googla „coś o g…”, i trafia w punkt – Miłosz, noblista, toż to wypada, toż to mój poziomek, otóż to, mucha nie siada – (oj tutaj pojechałeś) – i rzuca tym, co wynalazł w tych, do których nie dorasta – chociażby z tego powodu, że oni wolą i są w stanie robić kariery w normalnych warunkach, im nie pozostaje anty-systemowa ekipą socjopatyczno-populistyczna, oni wolą robić kariery bez zrywania z UE. Słowem „nie tykaj g.., bo śmierdzi”. A Radzik? (Puenta 3)

        Polubienie

      39. Żeby się nagle nie okazało, że Pan Pioziomek jest miłośnikiem niezawisłości – w okolicach jego upstrzonego cytacikami („bo może się przydadzą”) biureczka spoczywają dwie sprawy, w tym jedna od dawna prawomocnie zakończona, a w niej chociażby oczywiste fałszywe zeznania składane przez sędziów, do tego w sposób wyjątkowo niegodny bycia sędzią i liczne niedopełnienia obowiązków – również świadczących o Najwyższych Standardach jego Pryncypała i Opiekuna Politycznego. I co? I nic – bo przecież „nie tykaj g…, bo śmierdzi”, „to nie tym razem”, bo w wojsku się chleje i trzeba mieć „mocną głowę”.

        Polubienie

      40. Są różne teorie o śmierci A. Leppera. Na tę chwilę pasuje mi najbardziej taka, że chodziło o to, by p. Radzikowa nie musiała widzieć jak jej mąż, wybitny sędzia za Lepperem chciwie teczkę niesie – bo on ma swoje 5 minut i ich nie zmarnuje. On ma „mocną głowę” i jest w sumie to „prosty chłopak”, on się nie certoli, taka okazja może się nie powtórzyć, snoby – lepiej być pierwszym przeciw UE niż drugim z UE, oj tam, oj tam: „Panie premierze, teczuszka!! Proszę nie wysiadać, już pomykam, pędzikiem, przyniosę – w końcu premierowi się nie odmawia… Jak koń owsa… Na przeszkoleniu wojskowym nie takie rzeczy nosiłem… A w wojsku…”

        Polubienie

      41. Może i snoby, a może chciwy głupek. Swoim rzucaj. Tobie to nie śmierdzi. Chciwy głupek z zarzutami – na łasce i niełasce korupcji politycznej spindoktorów. „Po co nam on? Chciał być pieczątką, znał zasady”

        Polubienie

      42. w Krośnie Odrzańskim…

        w Zielonej Górze…

        no to nie tylko „na przeszkoleniu” Panie Radzik „wojskowym” różne rzeczy się nosiło, bez snobowania się na standardy UE… zgadza się?

        Jesteś Pan czytelny jak… Spytaj się Pan swojej żony. Kim byłbyś Pan bez niej… Ile razy już jej to Pan powtarzał? Ona też już się nie snobuje na UE?

        Pewien prokurator zdjął kiedyś gacie, rozebrał się z całej reszty i poszedł po piwko…. Też się nie snobował na UE.

        Bierz się chłopie za robotę albo wracaj do żony.

        Polubienie

      43. A jeśli chwilami przyćmi cię, że inni nie mają z tobą żadnych szans, to powiedz Przemas – po co twittujesz?

        Polubienie

      44. – my nie mamy z tym nic wspólnego

        – a co na to twoi koledzy i koleżanki z poligonów A?

        – tych którzy się liczą kupiłem obietnicami, resztę mam

        Polubienie

      45. „mówię ci stary, oni są za…ci, tak społeczeństwo urobią tymi internetami, że z Warszawy nie wyjadę do emerytury… taa, to już nie te czasy, media, internet, globalizacja… to na drugą nóżkę? taa, trzeba iść z duchem czasu, a tą Unię… Sam powiedz, co powie Unia… Zdrowie… Na 30 dywizji pancernych za Bugiem… Popraweczka? Unia to pedały, czujesz? A USA walczą z terroryzmem i mają wszystko gdzieś… Chiny – tego się boją. A nie Polska, co to jest Polska… Zdrówko… A pamiętasz jak Boguś na ognisku lat spiryt do lufy i krzyczał „nie strielaj!”, dobre były czasy… Ale trzeba iść do przodu… Oni to wszystko już ogarnęli – facebook, twitter, instagram… he, he… sam jesteś pedał… zaraz ci przy…ę stary kacapie… wszyscy wiedzą co Halinka przywiozła ze Święta Sapera… Oczywiście, że nie moje, myślałem, że twoje… Poważnie? O cholera jasna… Trudno, no trudno, służba nie drużba… Ale mówię ci – media cyfrowe – ludzie już z domów nie wychodzą tylko w te monitory… Oczywiście, że o tobie nie zapomnę i nikt tu wam bruździł nie będzie… Było minęło… To zdrowie”

        Polubienie

      46. W SO w Warszawie mówią, że Radzik więcej spraw skitrał niż wyjaśnił. Prawdziwy mężczyzna. Jak wodzirej, estradowiec – szołmen.

        Radzik – Kliknij mnie.

        Popiełuszkę i Przemyka też byś kliknął? Bo się nie wyrabiasz – oczka widzą, ale …ka nie może – a tak by się chciało… Tylko te warunki jazdy… Cholera jasna. Przecież to nie na moją prędkość, kto to wiedział, skandal…

        Polubienie

      47. NIE DAMY SIĘ ZASTRASZYĆ

        Bo tylko wam się wydaje, że poprzednicy was nie przerastali.

        Jeśli Ziobro jest zerem, to kim jest Radzik?

        Polubienie

      48. Dorwać się do Szafy Radzika i rozpocząć oczyszczanie sędziów na poważnie – bezcenne.

        Z drugiej strony – komu Radzik odmówił wszczęcia postępowania? Łapka w górę! Dajcie mu suba, bo będzie się działo…

        Polubienie

      49. I potem ludzie się dziwią, że Polska to kraj bez sitw i sędziów-bandytów… Po co ta „kasta”? To co wy chcecie oczyszczać? Czemu nam … zawracacie? Miller miał rację – zbiór zer bez jedynki na przedzie… Same bzdety, na pograniczu wykroczenia, a nawet braku materialnych przesłanek przestępstwa. „O kurczę, nie chcą razem orzekać – poważna sprawa – ja to bym L4 wziął i tyle by mnie w robocie widzieli”. Rzeczywiście trzeba ich wszystkich do Berezy Kartuskiej wsadzić i kury szczać prowadzać… Zgadza się. O ja nie mogę – sędzia powiedział o sędzi „nie-sędzia” – o motyla noga… Że takie rzeczy się Polsce dzieją… Może jeszcze abonamentu nie płaci… O motyla noga, to jednak rzeczywiści ci sędziowie to zwykli bandyci… Zgadza się….

        A tłuste kąski w zamrażarce aż skwierczą i świecą złotym kolorem… A ponoć – zdaniem ustawodawcy – lustracja i oświadczenia o współpracy miały zapobiegać szantażom. O motyla noga. Kolejny niewypał legislacyjny. No tak… Ale to PiS, czyli PC – oni tylko grać teczkami potrafią. Bo są żadni i wiecznie głodni. Do tego strasznie niecierpliwi. Nic dziwnego, że Jarosław ma w spodniach naganek. To trochę jak te dziewczyny, które sobie staniki skarpetkami wypychają. Zgadza się…

        Polubienie

      50. I potem ludzie się dziwią, że Polska to kraj bez sitw i sędziów-bandytów… Po co ta „kasta”? To co wy chcecie oczyszczać? Czemu nam … zawracacie? Miller miał rację – zbiór zer bez jedynki na przedzie… Same bzdety, na pograniczu wykroczenia, a nawet braku materialnych przesłanek przestępstwa. „O kurczę, nie chcą razem orzekać – poważna sprawa – ja to bym L4 wziął i tyle by mnie w robocie widzieli”. Rzeczywiście trzeba ich wszystkich do Berezy Kartuskiej wsadzić i kury szczać prowadzać… Zgadza się. O ja nie mogę – sędzia powiedział o sędzi „nie-sędzia” – o motyla noga… Że takie rzeczy się Polsce dzieją… Może jeszcze abonamentu nie płaci… O motyla noga, to jednak rzeczywiści ci sędziowie to zwykli bandyci… Zgadza się….

        A tłuste kąski w zamrażarce aż skwierczą i świecą złotym kolorem… A ponoć – zdaniem ustawodawcy – lustracja i oświadczenia o współpracy miały zapobiegać szantażom. O motyla noga. Kolejny niewypał legislacyjny. No tak… Ale to PiS, czyli PC – oni tylko grać teczkami potrafią. Bo są żadni i wiecznie głodni. Do tego strasznie niecierpliwi. Nic dziwnego, że Jarosław ma w spodniach naganek. To trochę jak te dziewczyny, które sobie staniki skarpetkami wypychają. Zgadza się…

        Polubienie

      51. No, ale jak się całe życie w pośrednictwie w obrocie bananami robi, to wiadomo… Po to się wkłada – by wyjąć.

        Chce być prokuratorem? Oczywiście, że chłopakowi trzeba pomóc…

        Chce być oficerem? Ależ oczywiście, wiem co to serce matki, chłopak nie może się zmarnować – taki zdolny…

        Chce być oficerem-prokuratorem? Żaden problem. Przecież trzeba chłopakowi pomóc, bo się nam zmarnuje w tej siermiędze. Podanie napisze, to mu je jeszcze kawą obleją, tam takie łajzy pracują…

        Deregulacja? Oczywiście – bo te grubasy adwokaci, notariusze, radcowie, komornicy – obrzydliwy nepotyzm. Nie to co moje banany – młode, zdrowe żółtodzioby z biletem w jedną stronę… Oni się uczą życia. Ale prostytutki to ich zdaniem zgwałcić się nie da, a sprzedać namiot z magazynu w liczbie sto sztuk to nie ich poziom. Delikatni tacy. W wojsku trzeba mieć „mocną głowę”…

        Tyle, że inni też ten rynek zagospodarowują. I przynajmniej nie powinno im się psuć efektu pośrednictwa „operacja się udała – pacjent zmarł”, bo popyt spadnie. No, ale można mieć wszystko w … i próbować zmonopolizować cały rynek handlu żywym towarem… Znaczy się – bananami. Zaczyna się taki rozpychać… Aż jakaś szafa by się przydała… Żeby szafą ściany rozepchać.

        Średniowiecz. Zgadza się.

        Polubienie

      52. Chce być ministrem? A …ę w lutym w morzu zamoczy? W wojsku trzeba mieć „mocną głowę”…

        Polubienie

      53. Zbyszek, jak to z tobą jest. Dostęp do zawodu, ale nie do zleceń z administracji publicznej, nepotyzm kwitnie i każdy tłusty beniaminek dostaje za matczyne serce klamkę, stopień oficera i widoki na wcześniejszą 63 emeryturę, sitwy oficjalnie nie istnieją, ale w biurach poselskich pis co chwila jakiś prezes sądu czeka na audiencję, bo mu się kadencja kończy, no i te najwyższe standardy… Faktycznie, bo kto nie ma pokus? Bo ty sam jesteś banan – zdrajca układu – Janosik z Włodawy. I ten średniowiecz – „najwyższe standardy” – „moje pączki w maśle nie będą dostawać klamek, stopni i 63 emerytur w sukienkach…, ludzie się połapią. I tak otłuszczone to takie, niezgrabne i niezaradne. Nawet odpyskować to dobrze nie umie…”

        Polubienie

      54. „nosił czarną koszulę, miał oczy pełne łez, dostał etat w rejonie…”

        BO POLSKA POWINNA WYZNACZAĆ KIERUNEK POLITYKI UNII EUROPEJSKIEJ – Banan – ALE PUTINOWI I NIEMIECKIM ZDRAJCOM TO PRZESZKADZA

        „Nie było polskich obozów zagłady – polskie wylęgarnie bananów i solidaryzm społeczny to co innego”

        Polubienie

      55. Obrzydliwe jest to, że te szpece od banana papers i męskiej solidarności z jakiegoś powodu muszą w te swoje trzepakowe życia wciągać kobiety (no, ale pozory trzeba trzymać) – i im czas marnują, wiecznym rozczarowaniem, zmuszając do rozmieniania się na drobne…

        Polubienie

      56. „Płakał z deszczem i nocą, gdy szukał swoich gwiazd, bo pracował za karę” „Nie było takich miejsc, w których nie chciałby być” „Byle nie tuuuuuu”

        Polubienie

      57. Matczyne Serce C.D. (skoro wkładam [bo boję się odmówić], to trzeba też wyjąć [by się móc uśmiechać])

        „dostał klamkę, trzynastkę i wczasy pod grusząąą, dostrzegł, że innym jest gorzej, lecz nadal nie było takich miejsc, w których nie chciałby być”

        „byle nie tuuuu”

        Polubienie

      58. „zobojętniał na wszystko, miał już wszystko gdzieś, nadal pracował za karę, nie pytał kiedy skończy się taka droga i gdzie…”

        „byle nie tuuuuu”

        Polubienie

      59. „bo z handlu bananami można nieźle żyć, tyle, że w wojsku trzeba mieć mocną głowę”

        „byle nie tuuuuuu”

        „ja cię nauczę dyscypliny, zrobię z ciebie mężczyznę, choć na wódę i panienki, yeah”

        „byle nie tuuuuuu”

        Polubienie

    1. A przysiągłbym, że żona Radzika liczyła na coś więcej i na coś zupełnie innego. Bo każda by liczyła. No, ale… „Ale, ale, ale – przecież trzepak wolny – można się wspinać – chłopaki będą klaskać – nic nie rozumiesz – w kapsle też tym razem wygram”

      Polubienie

  9. Poprawka pytania2: czy pojedynczy Oddział Biura Rzecznika Dyscyplinarnego RP (jeden z wielu tysięcy takich oddziałów na terenie Polski) zapłaci od każdej przesyłki Iustitii 130 brutto/tona?

    Polubienie

  10. Poprawka pytania 3: czy każdy z tysięcy Oddziałów Biura Rzecznika Dyscyplinarnego RP każdorazowo zapłaci 130 zł brutto/ tona za zamawianą przez ten Oddział w Iustitii dostawę prac konkursowych na paletach?
    Czy możliwość zapłaty w takiej wysokości nie poprawiałaby sytuacji konkurencyjnej Iustitii? A gdyby dostawa prac konkursowych na paletach przez Themis każdorazowo kosztowała Oddział Biura Rzecznika Dyscyplinarnego RP 200 zł brutto więcej? Dlaczego Iustitia wcześniej nie korzystała z takich rozwiązań – skoro są zgodne z prawem, w tym prawem o Iustitii i prawem o Poczteksie (i jego kondycją fizyczną) oraz prawem o wszelkich innych podmiotach na rynku?

    Polubienie

  11. Czy jefojmatojzi sądownictwa zamierzają poddać swój duży projekcik rzetelnym konsultacjom z przedstawicielami zawodów prawniczych i nauki prawa? Jeśli tak, to ja mam całą listę zagadnień, którą można poprzedzić stwierdzeniem: projektodawcy nie wskazują w jaki sposób proponowane zmiany mają rozwiązać następujące naglących problemów: …
    Zdaniem … proponowane zmiany nie mają żadnego przełożenia na poprawę sytuacji w opisanym zakresie. Przeciwnie niewątpliwie wymuszą dodatkowe zaangażowanie pracowników wymiaru sprawiedliwości we wdrożenie nowych przepisów, co jeszcze bardziej oddali rozwiązanie krytycznej sytuacji we wskazanym zakresie.

    Polubienie

    1. np.

      – mobbing w środowisku pracy (chłop pokroju kołtuńsko-potiomkinowskiego Ziobry nie dostrzeże tego zagadnienia, w końcu np. przemoc ekonomiczna – jeśli się w Polsce o niej mówi, to w kontekście przemocy w rodzinie – a snobistyczny Ziobro [póki nie ma dowodów – jest /od razu/ „najwyższy standard” ochrony ofiar przemocy w rodzinie] … futro zakłada, złotą kietę przywdziewa i leci na groby w zaduszki – by wszyscy widzieli, że on jest i „najwyższy” i „standard” w tych i we wszystkich innych sprawach)

      Polubienie

      1. – przekonać pisowski grajdołek, że dulszczyzna, kołtuństwo, dewocja, mieszczaństwo i pogardliwa wyniosłość bez realnego przekazu i bez pokrycia to PR – bezcenne

        Polubienie

    2. dwa

      dokończenie deregulacji – poprzez wzięcie odpowiedzialności za wynik wyborczy i jego następstwa – tym samym otwarcie nie tylko dostępu do zawodu, ale też do zleceń – brak takich rozwiązań sprzyja olbrzymim nadużyciom w pracy sądownictwa w skali całego kraju – w imię przetrwania na rynku usług prawniczych (co w tym zakresie zmienią proponowane reformy strukturalne i pozorne „oczyszczanie sędziów” pod mało wymagającą publikę?)

      Polubienie

    3. trzy

      realna troska i zaangażowanie w podnoszenie poziomu merytorycznego polskich sądów (z pustego i Salmonowicz nie naleje), w tym stałe zaangażowanie w pracę SN, w drodze pytań prawnych (nie tylko w wrażliwych społecznie tematach – w imię tych „biednych, ciemnych, porządnych” ludzi – i zastępowania wykładni kazuistyką), ale w zagadnieniach zasadniczych, których niewyjaśnienie skutkuje tym, że w licznych zagadnieniach Polscy prawnicy są na szarym końcu Europy (jak z takimi prawnikami walczyć o niepodległość i suwerenność naszego kraju? wymachując szabelką – w wydaniu Beaty Kempy na złotym traktorze z diamentami przy szpilach? i jej „domniemania kompetencji” w imię Jezusa Chrystusa, Wyklętych-Pamiętamy, Krzemionkowej Doliny Morawieckiego… krótko mówiąc „bo ja uważam inaczej i … mi zrobicie, bo was trzeba oczyszczać”?)

      Polubienie

      1. żebym nie musiał czytać np. pani prof. prof. prof. prof. prof. prof. … prof. – że sędziowie czegoś nie ogarniają [regulacja wzbudza liczne wątpliwości] więc trzeba to znieść (w kwartalniku ministerstwa sprawiedliwości)

        Polubienie

      2. nędza

        („tu nie ma komu imponować”, „to nie my stworzyliśmy absurd, to absurd stworzył nas”)

        Polubienie

  12. – Panie Radzik, jak wiele kosztują pana te wpisy w Internecie, ile wysiłku trzeba w to wkładać, jak wiele trzeba przejść by po robić?

    – Mnie to nie kosztuje nic.

    – To co w tym nadzwyczajnego?

    Polubienie

      1. – Pana zdaniem na tym polega pana działalność urzędowa? Na tym pisaniu o fekaliach? Przecież nawet o złym stanie toalety w pana urzędzie nie pisałby pan tak dosłownie, obrazowo. Dlaczego pan to robi, właśnie pan?

        Polubienie

      2. – Uważa pan, że kształtuje w ten sposób opinię mas? Ale dlaczego akurat pan to robi? Jest pan rzecznikiem dyscyplinarnym, a nie prasowym. Pana zdaniem to konieczne? Bo bez tego, to co?

        Polubienie

      3. „Bo bez tego nas nie wybiorą”?

        Pan nie jest do bycia wybieranym. Jeśli pana praca ma sens, jest potrzebna i efektywna – wybiorą pana na pewno. Dlaczego pan robi te wpis?

        Polubienie

      4. – Ja np. tak nie robię. „Bo ja się nie liczę”? Ale ustaliliśmy, że każdy może to robić i nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. „Bo zapewnia pan w ten sposób transparentność – demokratyzuje pan swój urząd”? G…mi?

        Polubienie

      5. – „Nie g…mi tylko ekskrementami”? Nawet bez rymowania? Tak pana zdaniem ładniej? To, kto tu „wielbi ekskrementy”? Kto odnajduje urok w „eksrementach”? Miłosz? On uważał, że to obrzydliwe (turpizm), a pana zdaniem tak jest ładniej? A o pana żonie tak można? Ten list popierają również czyjeś żony. I dzieci. Dlaczego pan to robisz? Bo lubisz pan to?

        Polubienie

      6. Odpowiedź na pytanie, dlaczego Radzik to robi, może przynieść dość prosty test. Może go przeprowadzić np. pani Radzikowa, w sypialni przed zgaszeniem lampki nocnej.

        Test nazywa się: test na to, czy Radzik nadaje się na oficera lub sędziego.

        Pytanie 1)

        Co by pan powiedział, gdyby chmury były na niby?

        Pytanie 2)

        Czy ma pan coś przeciwko swojej pracy w Pocztexie w charakterze kuriera?

        Polubienie

      7. Jeśli zdał, należy postawić

        Pytanie 3)

        Po co panu ten twitter?

        (badany powinien udzielić trafnej odpowiedzi samodzielnie)

        Polubienie

      8. Ja np., to odpowiedziałbym:

        1) następne pytanie

        2) moja praca to nie performance i nie mam ochoty to zmienić

        3) nie mam twittera

        Polubienie

      9. Dlaczego tak jest?

        Bo pod Monte Cassino tacy oficerowie bezproblemowo gotowi robić za kurierów z Pocztexu – robiliby to

        Bo kurierzy z Pocztexu nie muszą umieć mówić „nie” zbrodniarzom, również wojennym

        itd.

        Ale na twitterku pan panie Radzik nie pisz o tym, bo pana zjedzą hejterzy, jeszcze suba odbiorą i Perszing z Masą stracą do Pan respekt. Już lepiej niech to pana żona na swoim napisze. Da jej pan lajka. A potem, w kuchni, popsioczycie na te straszne czasy – oświadczenia majątkowe rzecznik dyscyplinarne musi publikować, zero szacunku dla prywatności, powagi urzędu, godności zawodu, no i rodziny – w końcu własność to jej fundament – dlatego bolszewizm był bezbożny

        Polubienie

      10. Zbigniew Ziobro większość czasu poświęca w na prelekcjach w obronie księży oskarżanych pedofilię…

        Zarabia tyle, że samo policzenie tych pieniędzy zajmuje mu całą resztę wolnego czasu…

        Trudno by miał czas na oczyszczanie sądownictwa…

        Dlatego…

        WATCHDOG…

        …Oczyścimy sądownictwo naprawdę…

        …Radzik mija się z celem…

        Sieć Obywatelska Watchdog Polska

        Bo mamy prawo do sądu, nie do sitwy

        Polubienie

  13. Rzuciłem dziś g… prosto w grupę ludzi,
    Niech się g… brudzi, niech się g… brudzi.
    Dyscyplina nakazem mego sprawowania,
    Dużo w niej p…nia, rz…nia i s…nia.

    Bo człowiek niemyty lub nieoczyszczony,
    Ciut lepiej wygląda k…m naznaczony.
    Z tej oto przyczyny człowiek niemal święty
    Uwielbia w swych zdaniach słowo „ekskrementy”.

    Polubienie

    1. A swoją drogą – skoro wyznacznikiem tzw. państwa zbójeckiego jest stosowanie przez państwo represji wobec obywateli, a z drugiej strony pan Radzik obrzuca g… legalną i społecznie użyteczną organizację zawodową, tylko dlatego, że w danym układzie sytuacyjnym nie jest mu na rękę odnajdywać w podstawach funkcjonowania UE również ochrony praw człowieka, co musi przecież wpływać na wykładnię prawa w ramach UE (1), czyniąc to z chorągiewką w klapie i powołaniem się na zajmowane stanowisko (2), nazywających jej członków plugawymi zdrajcami (3), to mamy w naszym kraju (4) do czynienia z państwem zbójeckim czy nie?

      1) woli robić z siebie troglodytę prawa, bo przecież nie dopuszcza nawet możliwości odmiennych wykładni – pewnie taka możliwość też w coś mu dyscyplinarnie godzi – podobnie jak ujawnianie intymnych szczegółów z życia swojej rodziny, a przynajmniej swojego oświadczenia majątkowego,

      2) jako kurier Pocztexu nie pozwoliłby sobie na to, bo by go za taki show na twitterku z logo firmy w tle – i w imieniu firmy – wylali z roboty, jak to się mówi „na zbity pysk” – i nawet ziobrowsko-pogański „solidaryzm społeczny” by mu nie pomógł,

      3) oczywiście jego tak nazwać nie można, bo przecież chłop się pieni, gdy kogoś z jego ferajny nazwie się choćby „nie-sędzią” – więc co dopiero plugawym zdrajcą, ale tak już jest, gdy troglodycie prawa pozwoli się oceniać innych (czyt. Kali Donkey nauczy was dyscypliny w czasie polowania na słonie – łan dolar, piękna pani, łan dolar)

      4) powszechnie w Polsce nazywanym „dzikim krajem”, zwłaszcza przez odwiedzających Polskę polskich robotników i ich rodziny przebywające w Polsce

      Polubienie

      1. Pomijając już kwestię dóbr osobistych tej organizacji (problematyka dobór osobistych osób prawnych NA PEWNO pana Radzika przerasta i wykańcza go sama myśl o tym temacie), co z dobrami osobistymi jej członków?

        A jeśli do naruszenia dóbr osobistych członków doszło, to co? Gdy robi to sobie, ot tak, między bigosem a mizerią krezus ogólnokrajowego kryzysu – czyniąc to jako aparatczyk, oficjalnie – to nie są represje?

        „Dziki kraj” – jak mawiają polscy elektrycy, budowlańcy, hydraulicy… Kurierzy Pocztexu…

        Polubienie

      2. Gdzie te sitwy panie Radzik? W szafie Kiszczaka-Rzecznika? TW Rzecznik… TW Dyscyplina… TW Kramarz

        i MSW

        Polubienie

      3. Powiedziałbym panu jeszcze to, że jak się dowiedziałem o tych pana podchodach z oświadczeniem majątkowym – prawie zwymiotowałem. Wie pan dlaczego?

        Polubienie

      4. Z drugiej strony pan Radzik sam jesteś takim Walendzikiem. Tyle, że Walendzik nie twittuje. A twittuje? Sam pan widzisz. (ale sms-uje)

        Polubienie

      5. I co, nie usłyszał pan w banku, że jest pan plugawym zdrajcą g…-jadkiem? Dziwne… Cholera jasna… Czyli to pan jednak nie ma racji z tą Iustitią?

        Polubienie

      1. Panie Radzik, można pogardzać normalnymi ludźmi przypisując im tonem zarzutu brak dewiacji, w szczególności nieuwzględnianie potencjału militarnego Armii Czerwonej w 2022 na linii Buga. Ale podążając pokrętnymi ścieżkami takiego rozumowania trudno pomijać, ile znaczy pan i pana koleżkowie przy UE. 146.000 pln i 2 mieszkania? Może jeszcze kolekcja egzotycznych motyli? Śmieszny pan jesteś frankowicz – może TSUE się nad panem zlituje z tymi frankami ponownie, kiedyś. Negocjował już pan ugodę z bankiem? I to jest etyczne?

        Polubienie

      2. I co, nie usłyszał pan w banku, że jest pan plugawym zdrajcą g…-jadkiem? Dziwne… Cholera jasna… Czyli to pan jednak nie ma racji z tą Iustitią?

        Polubienie

    1. …umowa o przesyłkę pocztową to umowa

      Umowa najmu – która czyni Radzika dłużnikiem (wg jego oświadczenia majątkowego) to umowa

      Umowa z wordpressem o blodzia – którą zawarł Pan Sędzia Prowadzący – to umowa i ona również czyni PSP dłużnikiem

      Umowa hotelowa – która zawiera Ziobro na wczasach – to umowa – i ona czyni Ziobrę dłużnikiem

      Panie Sędzio – czy zaciąganie zobowiązań czyniących kogoś dłużnikiem to coś hańbiącego? Czy to kłóci się z godnością zawodu sędziego?

      Co by pan powiedział o sędziach, którzy uważają, że zgodna z prawem umowa – to coś niegodnego stanowiska sędziego? Że to hołota sądowa, a nie sędziowie? A może skorumpowani bandyci destynowani na pozycję nie-sędziów?

      No ok. Jakby Radzik wynajmował swoją garsonierę na burdel – czyniąc to świadomie, może bym się zastanowił… Z drugiej strony – to nie jego burdel (jego burdel jest na ekskremencie – tj. jego twitterze), a mieć świadomość celu, w którym wierzyciel Radzika czyni go swoim wierzycielem, a osiąganie korzyści z nierządu to nie to samo.

      Jak to jest Panie Sędzio? Czy Radzika hańbi to, że jest dłużnikiem swojego najemcy?

      Polubienie

      1. Czy w szczególności taki najem – świadczy o szczególnej więzi osobistej łączącej Radzika z jego wierzycielem-najemcą?

        Polubienie

      2. Mrożenie przez radzikowców spraw wpływających do biura to kwestia czynu z art. 231 k.k. – ok. Ale co z tym najmem?

        Polubienie

      3. Co na to najwybitniejsi Polscy cywiliści? Zna pan jakiegoś? Bo tylko o karnistach Pan Sędzia tu wypisuje… A największe osiągnięcia naukowe, któregoś cywilisty?
        Wiem, wiem… 3 dychy na Allegro… Ale to nie jest wymierne! Dorobek naukowy obroni się sam! Wbrew krytyce doktryny i odmiennej linii orzeczniczej!!

        Polubienie

      4. W każdym razie ja np. nie robię afer, gdy klient/klienta są mi dłużni pieniądze. Nawet, gdy są mi dłużni jawnie bezczelnie, kłamliwie i oczywiście socjopatycznie. Pan Sędzia robił o to aferę? Że np. najemca pobrudził zwrócił mieszkanie z niewielką kreską od długopisu na ścianie? Może komisję śledczą by Pan Sędzia chciał zwołać? Albo na Krakowskim Przedmieściu skakałby Pan – że hop, hop, kto nie skacze jest bandytą – hop, hop, hop…? Hm?

        Polubienie

      5. Albo może zwykłe bydle by się w Panu Sędzim obudziło i zaczął grozić całemu światu, bo Pana Sędziego obrażono, a Panów Sędziów przecież krytykować nie wolno… A gdy to Pana Sędziego „przyłapanoby” na tym, że np. w pokoju hotelowym rozlał Pan Sędzia coca-colę na dywan i trochę to starł, ale jednak widać… Hm? Zarąbałby Pan Sędzia cały świat za to „przyłapanie”?

        Polubienie

      6. Nie zachowałby się Pan Sędzia w ten sposób – dlaczego? Bo jak mniemam nie jest Pan Sędzia pi…ty

        Polubienie

      7. Ergo?

        Nie jestem pewien, czy tak tanie przesyłki paletowe nie godzą w kondycję finansową Pocztexu (w imię niszczenia polskich przedsiębiorców – bo jak się jest chciwym głupkiem, to regularnie trzeba dążyć do celu po trupach)

        Polubienie

  14. Ergo 2

    1) mój promotor miał rację – tym bardziej nie da się powiedzieć o wszystkich sędziach SNu „głupi gn.j”

    2) immunitety sędziowskie są potrzebne

    3) jeśli jednak sędzią, zwłaszcza SNu może być „głupi gn.j”, to potem niejeden burak odnajduje sprawiedliwość dziejową w ekskrementach – w tym w fekalnej polityce, fekalnej politykach, fekalnej robocie…

    Polubienie

    1. No, ale jak już jest się „głupim gn.jem”, urobionym do tego przez stare …y, to pozostaje przyglądać się jak inni cierpią przez jego głupotę. Co najwyżej… Grozić swej ofierze… Profesorze

      Polubienie

      1. Jak już jest się „głupim gn.jem” w SN-ie*

        „Wszyscy mieli jej za złe, że tu jeszcze jest ta Magda K…. Fana na na”

        Polubienie

      2. A co na to wszystko Zbigniew Ziobro?

        „Bo kto nie ma pokus?”

        A Beata Kępa?

        „Bo kto nie ma pokus?”

        A Sergiusz Błaszczak?

        „Bo kto nie ma pokus?”

        A Jarosław Kaczyński?

        „Robespierre zrobił wiele dobrego, ale w decydującym momencie puścił bąka i wszystko przepadło”

        Polubienie

      3. Faktycznie… Wyj…i go z SN-u…

        Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie? Co nie liliowy rejestratorku?

        Czyli Pan Jezus i Bój Ojciec znowu mieli rację. Zgadza się?

        Tak jak i wtedy, gdy okazało się, że przeklinanie to nie grzech… Fana na na…

        Polubienie

      4. Nie powiem nie, Colinie Lutherze Powellu – to święta prawda – zdarza mi się kopać leżących, zwłaszcza adwokatów i komediantów. Ale to tylko przez skromność, pokorę i co tu dużo mówić – nieśmiałość. Zwłaszcza w obliczu chamstwa i bezczelności (o ile lege to i tamto distinguente). Nie chce mi się wierzyć, że moje argumenty spotkały się ze zrozumieniem i akceptacją – takie są skutki „chamskiego uporu”, nawet gdy już wie, to nie daje tego po sobie poznać.
        Ale… tu jest inaczej… W końcu już cię „wyj…i”, wystawiając laurkę nie do pozazdroszczenia, bo jest tam coś więcej niż „pije i pali” – w chwilach desperacji nie dodałbym do tego nic – próbując pozostać treściwym.
        Ale…
        Kohelet też miał rację… Bo nie sądziłbyś, nie przypuszczał, że to się tak skończy. Oni też tego nie zakładali (stąd sztab Walendziów – Brygada RR). Jak to świadczy o naszym narodzie – należałoby zapytać?
        Cehaujotowuo… Być może zarymowałaby Gimbaza, której wmówiono, że przed 30-tką można być inteligencją. Tym bardziej „pato-„. „Inteligencja …”, a dzieciaki na imprezy lub spać.
        Jak to wszystko świadczy o naszym kraju, o nas – Polakach? Trudna odpowiedź, jeśli poszukiwać jej na tle tego wszystkiego.
        Lawa? Chyba na zimno – „icy”. Serek homogenizowany? Z ogórków?

        Polubienie

      5. Ostry cień mgły – roznosiciel twarożku z ogórków. Podskakujący twarożek z ogórków?

        Polubienie

      6. Aż człowiek ma ochotę zatopić się w książkę… Może za parę lat oderwać się od niej i zastanowić się, zadumać… Hm… Hmm… Hmmmm… Ale …ia z grzybnią… Hm… Hmm… Hmmmm…

        Polubienie

      7. A teraz! – uwaga inteligencja! – na mój znak! – wszyscy razem! — łeb w piasek d… do słońca!

        Klap!

        Klap!

        Klap!

        I opalamy się… Bardzo ładnie.

        Polubienie

      8. Nie da się ukryć, że świadomość tego, że dorastające dzieci pewnych osób to „pato-” czy „niepato-„, ale „inteligencja” to może być spora satysfakcja. Ale wredna i jałowa. Krótkotrwała – jednorazowego użytku. W sumie to smutne.

        Polubienie

      9. Przeważnie tzw. „drugopokoleniowa”… Pewnie stąd ten głód i niecierpliwość. Twarożek z ogórków.

        Aż człowiek ma ochotę zanucić… I’m loosing on the swings, I’m loosing on the roundabouts…

        Polubienie

      10. W naszym przedszkolu mamy 7 grup: inteligencja, autorytety, intelektualiści, erudycja, arystokracja ducha, kultura umysłowa i mędrcy. Warunek jest jeden: dziecko ma już siadać na nocniku.

        Polubienie

      11. – A niby czego nie można kupić? Prawda nie istnieje.

        – Zapomniał pan rektor dodać – „i nie ma przypadków”.

        Polubienie

      12. Kto rozsądny mógł pomyśleć, że to ojciec pisze Jarkowi te teksty… Czy jak mu tam…

        Polubienie

      13. Pewnie sama cudowna młodzież…

        „warstwa społeczna obejmująca pracowników umysłowych, którzy zależnie od swego wykształcenia, kwalifikacji intelektualnych i umiejętności należą do elity naukowej, kulturotwórczej itp.”

        o dzieciach nima

        Polubienie

      14. To ja chcę być… Hm… Pato-Konferencja Episkopatu Polski. Joł, Madafaka!

        Albo ten…

        Pato-Akademia-Umiejętności

        Wiem!

        Pato-Masoneria!!

        Albo jeszcze lepiej!

        Pato-Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana, z Jerozolimy, z Rodos i z Malt!! Będę doktorem, będę doktorem!!

        Polubienie

      15. Pato-Iustitia ;> i pato-Ordo Iuris ;> w jednym! „Like a star slipping out of place” fana na na na…

        o!

        pato-Standard Oil ;>

        albo…

        pato-Rzecznik-Dyscyplinarny ;>

        Polubienie

      16. Chociaż przysiągłbym, że ta zaczeska mogłaby świadczyć o czymś z gruntu odmiennym…

        No dobra, dobra… Bo jeszcze wyjdzie na to, że to „pato-” wcale nie jest aż takie „pato-„, bez przesady… Wszystko na miejscu.

        Polubienie

      17. Możnaby zapytać, gdzie Ziobro nauczył się „kanalizować” TO społeczeństwo… A Matczak?

        Domki na drzewach… I twarożek z ogórków

        Polubienie

      18. Co ma Radzik wspólnego z Matą?

        Szara rzeczywistość, trochę odlotu i dużo przekleństw?

        Polubienie

      1. Należy jednak dodać, że pomiędzy p. Radzikiem a owym zdeprawowanym i omotanym życiowo już nie-sędzią SNu jest taka różnica, że ten już nie-sędzia SNu prawdopodobnie nie rozpoczynał swojej kariery zawodowej w SN od walki z nieprawością w środowisku sędziowskim. Z drugiej strony… On jest …, a to powinno być czymś więcej niż okazją do wykrycia w sobie pedofila (czy wykrył go w sobie? nie wiem), lecz powinno do czegoś zobowiązywać… Ostatecznie jednak również on zabrał się za „oczyszczanie” niewygodnych sędziów bezprawiem. Zatem różnica najpewniej jest, ale nie należy jej przeceniać. W sumie dziwne, że nigdy nie był w bandy Ziobry i razem z nią (z tą bandą) nie czynił z całych rodzin gadżetów swojej medialnej uciechy w imię pogaństwa („kocham ten stołek”) i „solidaryzmu społecznego” („u nas nie ma nic prywatnego”).

        Polubienie

      2. Do tego stworzył kilka utworów (w rozumieniu prawa autorskiego), które są pożyteczne i należy je uwzględniać. Chociaż mógł i powinien był stworzyć dużo więcej.

        Polubienie

      3. Dla mnie osobiście zasadnicza różnica między oboma typami jest jeszcze taka, że o ile zdarza mi się niebawem po przebudzeniu pomyśleć, by może dzisiaj poczytać już nie-sędziego SNu, to w przypadku bandy zwyrodnialca Ziobry (dzielnego człowieka bez twarzy, chronionego przez sztab kolesie przestępców) regularnie budzę się z myślą, że ten zboczeniec nadal mnie z premedytacją krzywdzi depcząc podstawy jakiejkolwiek cywilizacji, a episkopat PL nadal to coś toleruje w swoim towarzystwie – „bo kto nie ma pokus?”?? – wiem, wiem, Jezus też preferował …y. Niech będzie

        Polubienie

      4. …przestępców w świetle art. 231 i 207 k.k. i ustawy o dostępie do informacji publicznej – chociażby

        Polubienie

      5. A dlaczego twierdzę, że Ziobro to zboczona kreatura? Bo pomimo tych zbrodni, których dopuszcza się względem kilku pokoleń rodziny, ten zboczeniec nie ma oporów, by publicznie wielokrotnie zapewniać miliony, że prezentuje sobą cokolwiek pozytywnego, a nawet „najwyższe standardy”. i nawet się nie obrzyga przy tym. Hartowany zwyrol.

        Polubienie

      6. Którego ministra sprawiedliwości RP Zbigniewa Ziobro mam na myśli? W świetle „najwyższych standardów” tego czegoś – nie wiadomo. A w świetle „najwyższych standardów” jego staranności – nie da się tego ustalić.

        Polubienie

      7. W świetle wspomnianych „najwyższych standardów” WSZELKIE PODOBIEŃSTWA SĄ PRZYPADKOWE

        Polubienie

      8. Bez PESELu? I nr telefonu? Zbyszek, weź sobie dzieciaku przestudiuj pojęcie tożsamości. Zbyszek-Wytryszek. Nie ośmieszaj się.

        Polubienie

      9. Pojęcie „tożsamość” nie jest określone w przepisach cyt. ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Oznacza to, że interpretując je należy sięgnąć do wykładni językowej, która przez „tożsamość” rozumie „świadomość siebie swoich cech i własnej odrębności (Uniwersalny Słownik Języka Polskiego pod red. S. Dubicza Warszawa 2003, s. 96; podobnie Słownik Języka Polskiego zamieszczony na portalu internetowym gazeta.pl.). Z kolei tożsamość osobista jest określana jako – bycie tym samym człowiekiem (tą samą osobą), bycie sobą, bycie tym za kogo się podajemy. Tożsamość to więcej, niż identyczność, jednakowość (Wikipedia – wolna encyklopedia). W języku polskim pojęcie „tożsamość” oznacza więc cechy, które stanowią o tym kim dana osoba jest, czym różni się od innych. Na tak rozumianą tożsamość składa się nie tylko to, kim się jest obecnie, ale także to kim się było, a nawet zamierzenia na przyszłość, wszystko to powoduje, że dana osoba różni się od innej. Jeśli jeszcze powiążemy kwestie określenia tożsamości danej osoby z tym, że ochrona danych osobowych dotyczy także ochrony prywatności, to tym bardziej oczywiste jest, iż ochrona ta dotyczy także informacji dotyczących przeszłości określonego człowieka.
        (Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 3 marca 2009 r. II SA/Wa 1495/08)

        Bo kto nie ma pokus, Zbyszku, bo kto nie ma pokus…

        Polubienie

      10. Być może zatem Zbigniew Ziobro minister sprawiedliwości RP to autoMata inteligencji – w przyszłości – zmieni sobie nazwisko, ojciec zrobi mu zaczeskę…

        Ale Zbyszek – sam powiedz – kto nie ma pokus…

        Polubienie

      11. Właśnie dlatego Zbyszku jesteś zerem – bo nie potrafisz chuderlaku moralny – przyznać się do błędu – oczywistego, jawnego, strasznego w skutkach, zła

        A jak mawiali mądrzy już tysiące lat temu – nie dlatego nienawidzę ludzi, że błądzą, ale dlatego, że tkwią w błędzie

        To nie jest Zbyszku kwestia stołka i tego, gdzie cię dopuszczają. Nie ma znaczenia kim jest Miller. Jesteś zerem, bo taka jest prawda, bo samego siebie nie szanujesz i robisz z tego „najwyższy standard”.

        Polubienie

      12. A co na to ten cały Edek-padzio? Jego jurni karierowicze-dziarscy chłopcy podobno doprowadzili do skazania kilku osób. Dlaczego? Bo robili to samo, co padzio, zero i reszta du…chronów. Takie są fakty.

        Polubienie

      13. Co się w nich zmieniło od kiedy za jednym stołem te rozchełstane studenciaki nawoływały przed kamerami do rewolucji, plując na wszystkie świętości… i zrozumienia dla samosądu we Włodawie? Nażarli się i trochę uspokoili. Coś poza tym? AutoMaty inteligencji… (pewnie przez dyplom)

        Polubienie

      14. Dajcie im media publiczne, karabiny i Pegasusa – okrzykną przywrócenie sprawiedliwości, godności obywateli i dumy narodowej – i szlus!

        Polubienie

      15. Na Zlocie Fanów Liroya zabrakło Kazika, bo był przemądrzały, smęcił i nie chciał być doktorem – bum szakalaka. Kukiz prawie zdążył, ale potrącił psa

        Polubienie

      1. Poprawka: „szakalakowanie” wdarło się na ZFL przez omyłkę, Liroy unikał „sz”, wolał „sh”, bo on wiedział co to znaczy żyć z mechanizmem wyparcia, selektywnie, za to bez kompleksów – po amerykańsku nad Silnicą, a co! Kopiując równie bezkrytycznie co w miarę możliwości ofertę kablówki (i tak już pozostało – liczy się „nowe” i tyle wystarczy). Podobno dzisiaj utrzymuje, że chodziło tylko o kulturę narodową i szacunek do Słowackiego – Balladyna#Pamiętamy! Potwierdził aktualność słów: #Pawiem_narodów_byłaś_i_papugą#, tudzież Boryną+na-Hawajach. Liroy – krużganek oświaty.

        Polubienie

      2. Podobno Naked-King ze Świdnicy przed wyjściem z chałupy też słuchał Liroya i postanowił nadać nowy kierunek twórczości swojego idola i całej połyskliwej parafinie polo-hopu (tylko nie mówcie o nas „negro”, a …ydzi na Madagskar! Bo oni żondzom światem). A w Ameryce też tak robią (są nawet takie serwisy hamerykańskie, gdzie tylko tak chadza się po piwko – bo oni są normalni i mówią do siebie „you”, a nie „proszę pana”).
        Póki co się nie przyjęło. Ale podobno Morawiecki trzyma to w zanadrzu, bo może znowu trzeba będzie hiphopować w mediach albo jakoś zaskoczyć młodzież. Z drugiej strony… Ostatecznie disco-polo to też jakaś rewitalizacja – jeśli punktem wyjścia jest azbest.

        Polubienie

      3. Coś mi jednak mówi, że uczestnicy ZFL nie zgodzą się na stawianie na jednej linii Liroya i BayerFulla… Liroy jest ambitniejszy, Liroy to artysta, ba – artysta zaangażowany… Jak Psi Patrol i Świnka Peppa. Swoją drogą… Dlaczego w oryginale jest Peppa Pig – a u nas nie? Obrzydliwa poprawność polityczna? Czy brak poszanowania zwierząt? A może… ;> wszystko układa się w logiczną całość ;>

        Polubienie

      4. A. Duda, Wspomnienia z ubekistanu. Czyli w czapce z Chicago Bulls po 70-tce, Warszawa 2042

        „…Dzisiaj jestem gotowy przyznać, że mój romans z ludźmi Kaczyńskiego miał być tymczasowy…” (s. 1348)

        „…Liroy? Przecież to całe „Scoobiedoo Ya” wymyśliła Anna Przecławska na imprezie w domu Kiszczaków…” (s. 1832)

        „…to prawda, że czuliśmy się lepsi od Kwaśniewskiego. My mieliśmy magisterium naprawdę…” (s. 2043)

        „…Zenek Martyniuk? Kukiz chciał go u siebie na basie, ale Liroy powiedział, że jak nie zagra u niego, to koalicji nie będzie. Stanęło na tym, że Martyniuk nie tylko nie jest z Kielc, ale nawet nie wie co to Black Sabbath…” (s. 2217).

        Polubienie

      5. Puenta?

        Po co „Solidarnym z PC” fascynacja disco-polo?

        Żeby na ZFL Radzik też miał do czego potańczyć?

        Polubienie

      6. Jak człowiek całe nastoletnie życie słyszy: dyskomuł, a do tego o jego rodzinie z racji poglądów mówią: oszołomy, to w końcu taki wstaje i krzyczy: poniżacie porządnych ludzi!! I przy odrobinie szczęścia duuża rewolucja kulturalna gotowa. I może nie byłoby to jeszcze takie złe, gdyby nie to, że dość szybko okazuje się, że to ślepa uliczka (a rezultaty żadne – zob. np. komisja Rywina), ale przyswojona nieodporność na krytykę (stąd te: oszołomy) nie pozwala tego przyznać. Stąd te głupie pomysły (ale dobrze brzmiące) i 1 mln euro dziennie.

        Polubienie

      7. Wszystko przez Ace of Base. Naprawdę. Czy w tym stanie rzeczy dziwi kogokolwiek, że Ulf to podobno nazista? (bo on nigdy nie był zniewieściały, zawsze miał stanowcze poglądy, wrrrr, wrrr – jak Maverick w TopGun, ale ten cały Ken z domku Barbie)

        Polubienie

      8. albo*

        ok, ok… Ken to twardziel. Ćwiczy rano mułki na plaży razem z Davidem Hasselhoffem i Patrickiem Swayze… Nich już będzie. Prawdziwi patrioci.

        Słoneczny Patrol – Pamiętamy.

        Polubienie

      9. Problem z takimi ludźmi polega na tym, że oni dopiero na ministerialnych stanowiskach wyluzowują się na tyle, by przestać stale wgapiać się w opinię otoczenia i w końcu przejść nastoletni bunt. Stąd np. „oszołom” Waszczykowskiego o ambasadorze USA i ta cała hucpa z UE, która okazała się trudniejsza do zlekceważenia niż się „pogodnym umysłom” wydawało (okazało się, że strach ma nie tylko wielkie oczy, ale też realne podstawy – „co teraz Ulf?”, „cicho, filmują nas, uśmiechamy się”)

        Polubienie

      10. Przy takim podejściu łatwo uwierzyć w de facto przesąd: skoro nas wybrali, to mamy rację.

        Polubienie

      11. Co to dyskomuł?

        Bezideowość przekraczająca granice gnuśności, zbliżająca się do biernego trwania (najlepiej na wystawie domu towarowego)

        Koniunkturalizm, rodzący radykalną poprawność polityczną (przede wszystkim kosztem przyjaźni)

        Skryta potrzeba pojawienia się pasterza/przewodnika (ho, ho, ho, czy tu są grzeczne dzieci?), regularnie sublimowana atakami chciwości

        Polubienie

      12. Bo…

        Chopin…

        Był…

        Polakiem.

        – Brawo! Pięknie powiedziane! Wspaniałe!!! Genialne!!!!!!

        Ale świat idzie do przodu. Tzn. Ulf już nie ma mewy na czole. Ulf włosami gra teraz w Offspring (i podobno jest nazistą, wrrr, wrrrr, kinder-nazi, wrrr, wrrrr [nie ma co się śmiać, to prawie jak kinder-inteligencja])

        Polubienie

      13. I pewnie nawet słucha Offsrping… „Bieber się nie liczy – tylko mocne brzmienia, wrrr, wrrr… Slayer? Znam. Zajefajowe. Dostałem na 45 urodziny i nie mogę przestać słuchać. Zajefajowe. Ale Offspring… To Offspring”

        Polubienie

      14. Jako minister edukacji będę kładł nacisk na wprowadzenie do szkół wartości patriotycznych, żadnych sukienek, tylko zdrowe heteroseksualne skakanie przez kozła

        Polubienie

      15. Jakie wartości patriotyczne? Papa Ulf mówi: żadnych uchodźców i tylko PiS, bo reszta to historycznie udokumentowana zdrada narodowa

        Polubienie

      16. A skąd ten nacisk na heteroseksualizm?

        Bo nie tylko mówili o nas dyskomuły, ale te mewy na czołach często utożsamiano z homoseksualizmem? Poszukiwanie silniejszych kolegów, np. lepiej grających w piłkę (więc nie podejrzewanych o bycie Stevenem z Dynastii), wymuszało na naszym koniunkturalizmie przyjęcie postawy radykalnej? Chociaż czasem, człowiek z tych nerwów aż miał ochotę przytulić się do kolegi…?

        A koledzy ostrzegali, że Ace of Base i inne boysbandy ładnych chłopców to zagrożenie nie tylko dla słuchu… Mamy więc Duużą Reformę Sądownictwa, do której smoli cholewy (lepiej późno niż wcale, TKM, TKM) niejeden podstarzały kujon (zbuntowany po egzaminie zawodowym).

        Polubienie

      17. Rządy Kujona-Kołtuna

        Polski Ład Kujona-Kołtuna

        Inflacja Kujona-Kołtuna

        Sądownictwo Kujona-Kołtuna?

        Polubienie

      18. Podstarzała mentalna gówniarzeria z karabinami, mediami publicznymi i Pegasusem – z nimi się nie dogadasz. Ich można tylko obśmiać, wywołując po ich stronie histerię, poczucie kompromitacji i ucieczkę pod pierzynkę. Pozostawić to samemu sobie, to czekać na nieszczęście, bo taki głód nie daje się nasycić. Ten głód się leczy. Albo patrzy na demolowanie kraju przez zbuntowanych dyskomułów – bo im się wydaje, że teraz w końcu mogą być sobą, bo pozornie to oni nadają ton opinii, są na zewnątrz. Liderzy. W Barbie świecie – byle na wystawie domu towarowego. Barbie-patriotka (min. 3 chorągiewki w pakiecie).

        Polubienie

      19. A dlaczego tak się stało? Bo agresywna polityka PiS sprzed 2007 narzuciła społeczeństwu strach łagodzony wynaturzoną, antysystemową poprawnością polityczną. W końcu Ziobro ma magistra, a Kwaśniewski nie – obrzydliwy człowiek. Zresztą już nawet magister się nie liczy, bo przecież sędziowie od samosądów zazwyczaj magistra nie mają.

        Polubienie

      20. Tymczasem – na przykładzie wykształcenia – należałoby podkreślać, że nie chodzi o szacunek do ludzi wykształconych, ale o szacunek do ludzi oraz szacunek do wykształcenia. Tymczasem szacunek do wykształcenia utożsamiany jest z szacunkiem do ludzi wykształconych, co automatycznie(1) rodzi zarzut braku szacunku do ludzi niebędących wykształciuchami.

        Paranoja? Być może – ale składka zdrowotna rośnie, więc pewnie Ziobro z Morawieckim i koleżkami zaczną w końcu refundować nie tylko schizofrenię, ale też zwykłą manię prześladowczą, paranoję, kompleksy, czy jak nazwać typowe dolegliwości sympatyków PiS i zarazem samosądów (mniej samorządów, więcej samosądów?)

        Wiem, wiem – to same ekskrementy (Radzik poznał nowe słowo i nie zawahał się go użyć?)

        Polubienie

      21. A jeśli minister zdrowia, pod pantoflem dyskomułów ma gdzieś zdrowie psychiczne Polaków, to gdzie tu miejsce na „najwyższe standardy”? Gdzie tu szacunek dla prywatności = zdrowia psychicznego stygmatyzowanych sędziów i ich rodzin? Gdzie tu miejsce na przeciwdziałanie „zmrożeniu sędziów”? Barbie i Ken nie mają takich problemów. Trzeba było ćwiczyć mułka i wyszumieć się seksualnie (w mieszczańskim stylu) za młodu – męczybuły, wykształciuchy, łżeelita. Wkurzyliście nas – lumpenliberały gorszego sortu – i teraz macie za swoje. Wszystko co złe wam się należy.

        Tylko czekać, gdy Czarnek nazwie kogoś „dyskomułem” (korci go, ale z drugiej strony Waszczykowski powstrzymywał się z „oszołomem” wiele lat… Nie ma co wychodzić przed szereg)

        Polubienie

  15. Zmuszony byłem nieco brutalnie przerwać dalsze komentowanie przez Złośliwe Pogłoski. Myślę, że 200 komentarzy bez związku z wpisem to przesada, a blog nie służy do dyskusji z samym sobą.

    Polubienie

Dodaj komentarz