https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1407636,izba-dyscyplinarna-sn-uchwala-obsada-sadu.html
Próbowałem sobie wyobrazić jak mogła przebiegać narada pełnego składu pań i panów uważających się od ubiegłego roku za sędziów Sądu Najwyższego, zasiadających w izbie dyscyplinarnej. Moja dość rozbudzona wyobraźnia podsuwała obrazy gorących dyskusji i polemik między panami Adamem Rochem i Adamem Tomczyńskim z jednej strony, a panem Tomaszem Przesławskim wspieranym przez pana Konrada Wytrykowskiego z drugiej strony. Tam to musiało się dziać…
Prawie jak prawdziwa narada legalnie wybranego pełnego składu izby Sądu Najwyższego, a jak od pewnego czasu wiemy prawie robi różnicę…
Efekty takich prawie narad mogą być niekiedy zaskakujące i prowadzić do nowego rozumienia tego co słuszne i sprawiedliwe:
Swoją drogą, ciekawe, czy państwo z tzw. izby dyscyplinarnej SN znają stary dowcip, że to nie w Moskwie, a w Leningradzie, nie samochody, a rowery i nie rozdają, a kradną ? Czemu pytam ? Bo to zupełnie jak z tą uchwałą: prawie sąd, odbył prawie naradę i wydał prawie uchwałę…
P.S. Nigdy w historii Polski autorytet, pozycja i ranga Sądu Najwyższego nie zostały tak bardzo podważone przez obsadzenie ciała będącego de facto sądem specjalnym osobami wyłonionymi w nieważnym konkursie będącym zaprzeczeniem uczciwego postępowania przez gremium z nazwy będące tylko KRS. Osobami, które, ze szkodą dla interesu publicznego uparcie trwają na stanowisku, że są sędziami Sądu Najwyższego.