Wielką wartością niedawnego Marszu 1000 tóg w Warszawie była obecność setek sędziów dotychczas nieangażujących się czynnie w protest wobec tego co politycy robią z sądami i naszym prawem do niezawisłości. Oby tak dalej !
Ale niestety, wciąż spotkać można w sądach swego rodzaju partyzantów z wyciętego lasu. Sam też takich znam. To sędziowie radykalni w poglądach, surowi w ocenach, zasadniczy w postawie. Ich osobista odwaga i energia realizuje się w pełni i najlepiej w zaciszu ich gabinetów. Miło czasem z nimi się rozmawia. Co prawda wiele z tego nie wynika, ale bywa całkiem przyjemnie. Często są pełni obaw, choć ani świat ani tym bardziej rzecznik Schab i jego wiecznie zadowoleni z siebie zastępcy nie wiedzą o ich istnieniu.
Nasi gabinetowi bohaterzy czasem nawet chcą się zdobyć na jakiś znak sprzeciwu.
Starają się być stanowczy. Ale wychodzi im jak w skandynawskim romansie.
Szanowny Panie Sędzio,
co Pan Sędzia takim sędziom by zaproponował? Bo ja rozumiem, że ktoś może uznawać pisanie w mediach społecznościowych za niestosowne. Rozumiem też, że skoro nie zna się, to nie chce angażować się w życie samorządu. Sędziemu w takiej sytuacji według mnie pozostaje orzekanie zgodne z sumieniem i odmowa współpracy z władzą wykonawczą. A co sądzi Pan Sędzia?
PolubieniePolubienie
Orzekane zgodnie z sumieniem, niezawisłe to nasza oczywista powinność. Czego bym oczekiwał od tych niezaangażowanych ? Właśnie zaangażowania, na miarę swojej sytuacji, ale i uważności na to co się dzieje. Jak ktoś (z sędziów) chce wiedzieć, to będzie wiedział o wielu sprawach: o represjach, o tym że trzeba stanąć do zdjęcia wyrażającego solidarność z innymi sędziami. Właśnie to wsparcie, obecność podczas procesów dyscyplinarnych jest bardzo dziś ważna. Obecność na Marszu 1000 tóg była powinnością każdego. A już sędziom z Warszawy było najłatwiej. Ja w ciągu najbliższych tygodni wybieram się do Łodzi i do Katowic na sprawy dyscyplinarne sędzi Lutostańskiej z Olsztyna i sędziego Żurka. Trzeba dać coś z siebie, swój czas, zaangażowanie, także kosztem spraw prywatnych i zmęczenia . Tylko solidarnie będziemy silni.
PolubieniePolubienie
To prawda Panie Sędzio. Najważniejsza jest solidarność, społeczeństwa z sędziami i wewnątrz waszego środowiska. Byłem w Warszawie na marszu jako obywatel wspierając niezależnych sędziów, prokuratorów, adwokatów. Ale szedłem daleko z tyłu bo wiem, że to Wy powinniście być twarzą i motorem sprzeciwu wobec działań obecnej władzy.
PolubieniePolubienie
Dla mnie i dla innych sędziów obecność zwykłych ludzi, nieprawników była bardzo ważna.
Pozdrawiam serdecznie !
PolubieniePolubienie